Chyba nikt w dziejach – z wyjątkiem Jezusa – nie miał takiego wpływu na duchowość świata, jak Budda. Kim jednak był historyczny Budda? Co o nim wiemy? I co w ogóle oznacza słowo „Budda”?
Od Indii, aż po Japonię i Koreę. Od Mongolii po Sri Lankę. A dziś również w domach, centrach medytacyjnych i świątyniach na całym świecie spotykamy się z przedstawieniami Buddy. Czasami takimi na wzór indyjski – statecznymi, w pozycji medytacyjnej, czasem rubasznie ludowymi, z zaokrąglonym brzuchem i zaczepnym uśmiechem. Do postaci Buddy odnoszą się zarówno tajemnicze, pełne przepychu, rozbudowanej symboliki i ezoteryki nauki lamaizmu, jak i surowe w swojej bezkompromisowości praktyki japońskiego zen. Budda to bohater psychologicznych poradników i hollywoodzkich arcydzieł popkultury. Wielu uznaje, że nikt w dziejach – z wyjątkiem Jezusa – nie miał takiego wpływu na duchowość świata, jak Budda właśnie. Ale… kim właściwie był historyczny Budda? Co o nim wiemy? I co w ogóle oznacza słowo „Budda”?

Wiedza na temat historycznego Buddy gubi się – jak zawsze w przypadku wielowiekowych tradycji religijnych i ich założycieli – w legendach, tradycyjnych przekazach i teologicznych dysputach na temat jego osoby. Można jednak w labiryncie tekstów, powstających przez wieki i w różnych językach, natrafić na ślady tej historycznej postaci. A przynajmniej jest to bardzo prawdopodobne. Większość naszej wiedzy, potrzebnej do rekonstrukcji biografii Buddy czerpiemy z powstałego w języku palijskim kanonu buddyzmu tradycji Therawady (tradycji dominującej na Sri Lance i w Azji Południowo-wschodniej). W dużym uproszczeniu, ale przyjmuje się, że te teksty zachowały najwięcej informacji o historycznym założycielu buddyzmu i nauk, które można mu przypisać.
Historyczny Budda nazywał się Siddhattha Gotama (w sanskryckiej wersji Sidhartha Gautama), a Budda to jego przydomek (o tym za chwilę!). Był synem wodza (tradycyjnie króla) rodu Śakjów, którzy zamieszkiwali północ subkontynentu Indyjskiego. Urodził się najprawdopodobniej na terytorium dzisiejszego Nepalu. Z latami jego życia i działalności wiąże się wiele kłopotów, tradycyjna chronologia przekazana przez różne szkoły buddyjskie nie pokrywa się bowiem z datowaniem zrekonstruowanym przez badaczy. Mając na uwadze fakty historyczne uznać można, że Budda żył i nauczał w północnych Indiach w V w. p.n.e. Według podań, jego narodziny zapowiadały niezwykłe wydarzenia, a po urodzeniu mędrcy przekazali jego ojcu wiadomość, że książę albo zostanie przywódcą całego świata, władcą uniwersalnym (ćakrawartinem) albo porzuci dom i będzie wielkim nauczycielem duchowym, który poprowadzi ludzi ku prawdzie i wyzwoleniu. Dla ojca młodego Siddhatthy oczywiście pierwsza opcja była tą pożądaną i przez lata dokładał wszelkich starań, żeby otoczyć syna luksusem i bezpieczeństwem, chronić przed wszelkimi przejawami zła, smutku czy egzystencjalnych rozterek. I rzeczywiście – przez długi czas udawało się utrzymać księcia w złotej klatce pałacowych rozkoszy. Pewnego dnia jednak młody Siddhattha wybrał się wraz ze swoim woźnicą na przejażdżkę po stolicy. Los chciał (a bogowie w tym pomogli), że Siddhattha dojrzał kolejno: starca, ciężko chorego i martwe ciało. Woźnica wyjaśniał i pouczał zaskoczonego księcia o takich elementach ludzkiej egzystencji jak: starość, choroba i śmierć. Na końca oczom Gotamy ukazał się wędrowny żebrzący asceta, który wydawał się spokojny i szczęśliwy. Ten fakt napełnił umysł i serce księcia nadzieją. Nadzieją na pokonanie strachu przed nieuchronnymi i przerażającymi wydarzeniami w ludzkim życiu. Siddhattha postanowił opuścić pałac i, porzuciwszy żonę i nowonarodzonego syna, wyruszył w świat w poszukiwaniu prawdy o świecie. Pobierał nauki u wielu filozofów i mędrców, podejmował się najstraszniejszej ascezy i decydował nie niezwykłe umartwienia. Prześcigał w duchowym rozwoju swoich mistrzów, ale samoumartwianie uznał za nieskuteczne, wręcz szkodliwe dla starającego się o rozwój duchowy człowieka. Ostatecznie usiadł w lesie – w dzisiejszym stanie Bihar – pod drzewem figowca i zdecydował, że nie ruszy się dopóki w medytacji nie osiągnie pełnego wglądu w prawdę o świecie. I tak się rzeczywiście stało. Po długiej medytacji Siddhattha, pogrążony w głębokim skupieniu przechodząc przez kolejne cztery stadia poznania, dostąpił pełnego wglądu w naturę rzeczy. Dostąpił przebudzenia – bodhi. Od tego terminu pochodzi właśnie jego tytuł – Buddha – co znaczy: Przebudzony.

Buddha zdecydował się nauczać o tym, czego doświadczył. Dać ludziom nadzieję i środki do wyzwolenia z cierpienia, z kołowrotu narodzin i śmierci, któremu według wierzeń w regionie wszyscy podlegają. Pierwsze swoje kazanie – wydarzenie to nazywane jest tradycyjnie Wprawieniem w ruch Koła Prawa – wygłosił w parku niedaleko miasta Waranasi. Odbiorcami byli wcześniejsi współtowarzysze jego umartwień; sceptycznie nastawieni do dawnego kolegi, który w ich przekonaniu zdradził ascetyczne ideały. Budda przekazał im naukę o Czterech Szlachetnych Prawdach mówiącą, że (1.) w życiu istnieje cierpienie (2.), którego przyczyną jest przywiązanie i pożądanie, a zatem (3.) możliwe jest wyzwolenie od cierpienia poprzez porzucenie przywiązania, do czego z kolei (4.) środkiem jest praktyka Szlachetnej Ośmiostopniowej Ścieżki. Te i kolejne kazania przydawały Buddzie zwolenników – zarówno tych, którzy chcąc go naśladować i towarzyszyć mu przywdziewali szaty mnisie, jak i wyznawców świeckich gotowych, w nadziei na lepsze przyszłe żywoty, wspierać mnisią wspólnotę Buddy i jego uczniów – a jego koncepcje i nauki rozprzestrzeniały się po całych północnych i środkowych Indiach. Budda spotykał i nauczał królów, organizował wspólnotę i porządkował swój przekaz. Żył długo. Miał umrzeć – czy też przejść w stan Najwyższego Wygaśnięcia (Paranirwanę) w wieku 80 lat. Szczegóły jego odejścia i tego, co stało się po śmierci Siddhatthy to oddzielny, niezwykle ciekawy temat. Ważne, że założona przez niego wspólnota i jego propozycja światopoglądowa przetrwała, a 2500 lat, a obecnie już znacznie ponad pół miliarda ludzi identyfikuje się z którąś z tradycji odwołujących się do nauki Buddy.
Ten wpis otwiera cykl, w których chcemy zaprezentować Wam zarówno konteksty, w których Budda żył i nauczał, podstawy buddyjskiej filozofii, jak i to jakie najróżniejsze formy przyjmował buddyzm w swoich dziejach stając się jedną z najważniejszych – o ile nie najważniejszych – propozycji cywilizacyjnych i form kulturotwórczych w Azji (i nie tylko!) Zapraszamy do lektury kolejnych wpisów przybliżających znane i mniej znane oblicza buddyzmu.
Krzysztof Gutowski