Chińskie oko patrzy na Afganistan

Odpowiednie rozegranie sprawy zasobów naturalnych jest gwarantem przetrwania obecnej władzy Afganistanu i jednym z nielicznych elementów, które mogą przełożyć się na jakikolwiek wzrost gospodarczy. Łakomym okiem na złoża ropy, gazu ziemnego i minerałów patrzą Chiny.

Afganistan to kraj paradoksów. Uznawany za jeden z najmniej przyjaznych, bez wątpienia jeden z najbiedniejszych, jest jednocześnie jedną z najbogatszych w zasoby naturalne części świata. Dysponuje ogromnymi złożami złota, żelaza, miedzi, kamieni szlachetnych i marmuru, ale też węgla czy wreszcie litu czy chromu. Rzecz w tym, że to wszystko jedynie w teorii i na papierze. Sektor wydobywczy nigdy nie rozwinął się w odpowiednim stopniu, chociaż o znacznej ilości tych złóż wiadomo było już od czasów inwazji radzieckiej. Były demokratyczny rząd afgański nie był w stanie odpowiednio wykorzystać tego potencjału z powodu ciągłych konfliktów z bojownikami islamskimi. Teraz, gdy dotychczasowe zagrożenie jest… podmiotem i decydentem, sprawa zaczyna wyglądać inaczej.

Talibowie mają świadomość, że sektor wydobywczy to ogromny potencjał i źródło dochodów, których histerycznie poszukują. Co więcej to przestrzeń dla ogromnej ilości miejsc pracy, dających dochody i minimalną choć stabilizację. A to kolejna rzecz – tym razem wizerunkowo – dla Talibów niezbędna. Odpowiednie rozegranie sprawy zasobów jest gwarantem przetrwania obecnej władzy i jednym z jedynych elementów, które mogą przełożyć się na jakikolwiek wzrost gospodarczy.

Talibowie starają się czerpać jak najwięcej korzyści finansowych z eksportu węgla i cennych surowców mineralnych. Głównym odbiorcą jest obecnie Pakistan, ale do gry wchodzą coraz intensywniej Chiny. Jak pamiętamy, Chiny są jednym z nielicznych krajów, które zdecydowały się utrzymywać kontakty z rządem Talibów. Nic dziwnego, że w miarę, gdy kraje zachodnie wycofują się z prawie wszystkich powiązań z Afganistanem, Chiny są skłonne zwiększyć swoją obecność handlową w tym kraju z nadzieją na skorzystanie z ogromnych zasobów naturalnych. Nie wspominając o komponencie geopolitycznym – tam, gdzie nie ma USA, muszą być przecież Chiny.

Zainteresowanie Chin przekłada się na realia dyplomatyczne bardzo konkretnie. Jeszcze w 2021 roku Chiny odwiedziła delegacja Talibów. Był to sygnał jasny i wyraźny, że Chiny są gotowe uznać nową władzę. Kontakty dyplomatyczne się utrzymują, a ekonomiczne rozwijają, chociaż wielu Afgańczyków uważa, że milczenie Talibów w sprawie, która mogłaby się wydawać dla nich kluczowa i być zarzewiem agresji i ekspansji terroryzmu w Chinach, czyli w sprawie prześladowania Ujgurów, wynika właśnie z potrzeby dobrych relacji z Państwem Środka. W tym roku chińska firma podpisać ma 25-letni kontrakt na wydobycie ropy w Afganistanie. Kolejna będzie najprawdopodobniej wydobywać miedź. Nie chodzi jednak tylko – ani nawet nie głównie – o paliwa kopalne. Dla Chin ważne są te złoża, które są kluczowe dla rozwoju i utrzymania sektora technologicznego. Afgańskie złoża litu – potrzebnego chociażby do produkcji baterii i elektronice – są najprawdopodobniej największe na świecie. Według niektórych szacunków wartość niewykorzystanych złóż minerałów w Afganistanie, takich jak miedź, żelazo i lit, to około 811,5 miliarda funtów. Jeśli chodzi o ropę naftową to 1,6 miliarda baryłek. Gaz ziemny? Proszę bardzo – Afganistan posiada 16 miliardów stóp sześciennych. Świat zachodni się wycofuje. Dla Chin może być to ratunek.

Dynamiczna sytuacja w Afganistanie i brak stabilności w tej części Azji wpływają na Chiny – jak zaznaczają komentatorzy – na dwa sposoby. Po pierwsze Talibowie w teorii mogą stanowić dla Chin zagrożenie. Radykalny islam w Azji Środkowej może przenosić się do Xinjiangu, a prześladujące Ujgurów państwo chińskie może stać się celem działań fundamentalistów muzułmańskich. Po drugie – brak bezpieczeństwa w Afganistanie to dla Chin problem logistyczny. Działa bowiem na niekorzyść kluczowego chińskiego projektu, jakim jest sieć szlaków handlowych znana jako Inicjatywa Pasa i Szlaku. Dwa podstawowe korytarze łączące Chiny z Europą i Azją Zachodnią przebiegają przez Afganistan lub w zasadzie wzdłuż jego granic.

Chińskie zaangażowanie w Afganistanie jest dla Pekinu korzystne na wielu polach. Daje gwarancję bezpieczeństwa wewnętrznego (Xinjiang), możliwość działań międzynarodowych (korytarze transportowe), a wreszcie poszerza geopolityczne oddziaływanie Chin o ten obszar i z pewnością jest i będzie źródłem surowców, które dla rozwijających i transformujących się Chin są absolutnie kluczowe.

Krzysztof Gutowski

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s