Musharraf zmarł w Dubaju po długiej chorobie. Ocena rządzącego przez niemal dekadę – bo od 1999 do 2008 roku polityka jest jedną z budzących najwięcej kontrowersji w Pakistanie, ale też i poza nim.
Pervez Musharraf, wywodzący się z klasy średniej, z rodziny urzędniczo-dyplomatycznej znaczną część dzieciństwa spędził na placówce dyplomatycznej w Turcji. W wieku 18 lat wybrał karierę wojskową. Walczył z Indiami w konflikcie kaszmirskim oraz w czasie wojny o niepodległość Bangladeszu. W 1999 roku przejął władzę w wyniku zamachu stanu i rządził krajem do 2008 roku, kiedy to poniósł klęskę polityczną i dramatycznie tracąc poparcie opuścił kraj. Czasy, w których rządził to dla Pakistanu okres reform, ale też konfliktu kargilskiego – kolejnego epizodu w indyjsko-pakistańskiej wojnie o Kaszmir, czy wreszcie opowiedzenia się czynnie Pakistanu po stronie USA w wojnie z terroryzmem. Kiedy po kilku latach politycznej banicji wrócił do Pakistanu w 2013 roku został aresztowany i skazany na karę śmierci, który to wyrok ostatecznie uchylono. Nie mniej, w 2016 roku Musharraf wyjechał do ZEA „na leczenie” i tam przeżył resztę swoich dni.

Szczegółowa ocena jego „panowania” i miejsce w panteonie pakistańskich dyktatorów znacząco przekraczałyby możliwe rozmiary naszego wpisu, lecz warto podkreślić niejednorodność ocen, których podmiotem jest generał Musharraf. O zmarłych mówi się podobno dobrze albo wcale. I rzeczywiście obserwując medialne komentarze dotyczące śmierci Musharrafa można odnieść wrażenie, że w sumie to… „za Musharrafa było całkiem dobrze”. A jak było naprawdę? Jak zwykle… to zależy!
Musharraf zadbał o stosowną atmosferę liberalizmu i otoczkę demokratycznych mechanizmów. Zaangażował się również w rozliczanie zbrodni poprzednich reżimów. Przeprowadził reformy samorządu lokalnego. Dbał o wolność prasy – a przynajmniej do czasu. W stosunkach międzynarodowych był zwolennikiem zacieśniania relacji z Zachodem, a także – mimo kluczowej roli w wojnie w Kargilu – porozumienia i rozmów pokojowych z Indiami. To by jednak było na tyle. Idąc krok w krok za innymi dyktatorami – Ayubem i Ziyą, Pervez Musharraf wpisał się w niedemokratyczną część historii Pakistanu. Mieszkańcy miast, zamożniejsza klasa średnia raczej popierały dyktatora. Był on według nich „mniejszym złem”, powiewem liberalizmu w stylu życia w porównaniu do wcześniejszych dekad dziejów Pakistanu.

Gospodarcza sytuacja kraju oraz międzynarodowy status Pakistanu pozostawiały jednak wiele do życzenia. Gdy Musharraf przejął władzę nierówności ekonomiczne między państwami Azji Południowej i Wschodniej nie były tak duże. Gdy weźmiemy pod uwagę Pakistan, Chiny i Indie, to dwa ostatnie z tych krajów odnotowały ogromny wzrost. Pakistańska gospodarka podupadała i nie pomogły nawet transfery funduszy z USA w ramach wojny z terroryzmem. Analitycy, komentatorzy oraz wielu tzw. zwykłych Pakistańczyków obarcza odpowiedzialnością za obecne problemy kraju właśnie zażyłe relacje łączące pakistańskich dyktatorów z USA. Stany Zjednoczone rzeczywiście wspierały – również finansowo – w zasadzie wszystkich trzech pakistańskich wojskowych dyktatorów. W przeciwieństwie jednak do swoich poprzedników Musharraf musiał podjąć decyzję dotyczącą zaangażowania lub nie w rozpoczętą po 11 września 2001 roku amerykańską walkę z terroryzmem. Musharraf zdecydował – zdaniem wielu jego krytyków bez uwzględnienia głosu i obaw narodu. Znaczenie tej decyzji było ogromne – podobnie jak amerykańskie wsparcie finansowe na początku tego procesu. Koszty walki z Al-Kaidą – a przede wszystkim Talibami – ponieśli jednak Pakistańczycy, zarówno cywile, którzy zginęli w odwetowych atakach czy też pakistańscy żołnierze i policjanci, zmuszeni do konfrontacji z wrogiem.

Niektórzy uważają nawet, że obecna atmosfera polityczna w Pakistanie, razem z niedawnym politycznym przewrotem, to konsekwencje musharrafowego reżimu. Dzisiejszy Pakistan jest Pakistanem „postkargilskim”, z ogromnym kryzysem zaufania do rządzących, społeczną polaryzacją i brakiem komunikacji między obywatelami i władzami. Polityczne dzieje Pakistanu od samego początku powstania kraju w 1947 roku nie były łatwe. Charakterystyczna destabilizacja państwa, której owocem są dzisiejsze polityczne zamieszania, nabrała nowego charakteru i intensywności w czasach, gdy władzę sprawował generał Musharraf. Podsumowując… nie czujemy się władni, by oceniać czasy rządów Perveza Musharrafa. Nie jesteśmy Pakistańczykami, a oni sami mają o zmarłym ex-dyktatorze podzielone zdanie. Zgadzamy się jednak z tym, że dzisiejszy Pakistan został w ogromnym stopniu ukształtowany przez władzę Musharrafa i z pewnością wiele czasu upłynie nim cień dyktatora przestanie padać na miasta i wioski tego południowoazjatyckiego państwa.
Krzysztof Gutowski