Indyjska „Żelazna Dama”. O Indirze Gandhi, stanie wyjątkowym i Niebieskiej Gwieździe

Indira Gandhi. Jedna z niewielu znanych zauważalnej części Polaków postaci z dziejów Indii. Dla osób, które były dorosłe w latach 70. i 80. nawet bardzo znana. W naszym kraju są skwery i ulice nazwane jej nazwiskiem. Kim była zatem ta „Żelazna dama” Indii? Jak doszła do władzy? Jak ją zapamiętano? Jak – i dlaczego – zginęła?

Indira urodziła się w 1917 roku jako jedyne dziecko Jawaharlala Nehru – jednego z najważniejszych działaczy niepodległościowych, a potem pierwszego premiera niepodległych Indii. Mimo bardzo trudnego dzieciństwa naznaczonego nieobecnością – często zamkniętego w więzieniach – ojca i ciągłymi chorobami, w okresie wczesnej dorosłości prowadziła bardzo intensywne życie. Odebrała świetną edukację – najpierw na uczelni Wiśwa Bharati (Viswa Bharati) – założonej przez Rabindranatha Tagore’a, potem na Oksfordzie. Jeszcze w czasach brytyjskiego panowania wstąpiła Indyjskiego Kongresu Narodowego. Po śmierci ojca jej kariera polityczna nabrała tempa. W latach 60. była już jedną z najważniejszych postaci w partii, a ostatecznie również w Indiach. Pełniła funkcję premiera Indii przez prawie 3 kadencje: najpierw przez dwie w latach 1966-1977, następnie w latach 1980-1984. Zginęła w czasie pełnienia funkcji, zamordowana przez swoich ochroniarzy.

Indira Gandhi

Czasy sprawowania przez nią władzy to moment zamieszania w regionie. Gandhi musiała reagować na wydarzenia w Azji Południowej oraz realia Zimnej Wojny. Przede wszystkim Indira objęła władzę w kraju zaraz po zakończeniu wojny z Pakistanem. Sama nie dała szans na poprawę tych relacji, gdy udzieliła ogromnego poparcia Bangladeszowi, który oddzielił się właśnie od Pakistanu. Przypomnieć trzeba, że do początku lat 70. Pakistan składał się z dwóch, geograficznie rozdzielonych części – Pakistanu Zachodniego i Wschodniego (dzisiejszy Bangladesz). Relacje Indii z nowo powstałym Bangladeszem bywały bardzo różne, ale zawsze kraje te jednoczył wspólny wróg – Pakistan. W zagranicznej polityce pozaregionalnej Indie pozostawały bliżej ZSRR niż USA – nie bardzo miały inne wyjście, po tym, jak Pakistan otrzymał w wojnie 1965 roku poparcie USA. Indira ponadto była krytyczką samej idei Izraela, popierając Palestyńczyków – znowu, wbrew polityce amerykańskiej.

Ale to nie dzięki polityce zagranicznej została zapamiętana. Zarówno w latach 60., jak i na początku 80., Indira otrzymała do rządzenia Indie w zapaści gospodarczej. Gros jej polityki związane było z ratowaniem gospodarki kraju. To za jej rządów przeprowadzono tzw. Zieloną Rewolucję – wielkie zmiany w indyjskim rolnictwie.

Indira Gandhi z ojcem, Jawaharlalem Nehru

Pierwsze dwie kadencje rządów córki Jawaharlala Nehru to również zwrot w stronę socjalizmu i daleko idąca nacjonalizacja przede wszystkim banków i przemysłu. Silna regulacja gospodarki przez władzę centralną dodatkowo zbliżała Indie do państw socjalistycznych, jednocześnie narażając na krytykę ze strony USA. Lewicowość Indiry miała przełożenie w rozwiązaniach ustawowych i prawnych na korzyść równouprawnienia kobiet, oraz wyrównywania szans grup nisko-kastowych. Niestety, nie wszystko wyszło tak pięknie, a Indira miała bardzo wielu krytyków. Pierwszy okres „panowania” Gandhi zakończyło jedno z najważniejszych wydarzeń w dziejach niepodległych Indii – „stan wyjątkowy” (‘The Emergency’).

Indira została uznana przez Sąd Najwyższy winną wielu nadużyć (zarówno w okresie wyborczym, jak i w czasie pełnienia urzędu). Zakwestionowała wyrok, sytuacja jednak nie uspokajała się. Co więcej, do opozycji dołączyła również znaczna część jej rodzimej partii. Kongres doświadczał rozłamu. Indira zdecydowała się na bardzo ryzykowny krok – wprowadzenie stanu wyjątkowego. Stan ten wprowadzony był wcześniej (i nigdy później!) tylko dwa razy – w czasie realnych działań wojennych. Tym razem został wprowadzony w celu uspokojenia „wewnętrznych niepokojów”. Dla ogromnej większości obywateli był to – delikatnie mówiąc – dość słaby argument, a polityczna motywacja wprowadzenia stanu wyjątkowego oczywista. Przez większość stanu wyjątkowego polityczni przeciwnicy Gandhi byli więzieni, media cenzurowane, obywatele kontrolowani. Ten czas – nazywany najciemniejszą godziną niepodległych Indii – to okres łamania praw człowieka i politycznego autorytaryzmu. Wśród politycznych nadużyć „The Emergency” (zawsze z „the” podkreślającym, że to właśnie „ten” stan wyjątkowy) szczególnie czarną kartą jest akcja przymusowej sterylizacji, początkowo mężczyzn, następnie również kobiet. Niechlubną funkcję odegrał w tej układance Sanjay – syn Indiry. Celem było ograniczenie rozrostu populacji, ale przymusowość, brutalność, tragiczne warunki, w jakich dokonywano zabiegów doprowadziły do protestów i krytyki tego programu w zasadzie ze wszystkich stron politycznej barykady.

Indira Gandhi z rodziną

Trwający prawie 2 lata stan wyjątkowy okazał się narodową traumą. Dochodziło do nadużyć ze strony służb, łamania praw człowieka – w tym bezpodstawnych zatrzymań i torturowania osób aresztowanych z pobudek politycznych, przesiedleń, bezprawnych wyburzeń i zmian w tkance wielu miast, czy też użycia mediów państwowych w celach propagandy i, obiektywnie patrząc, dezinformacji na ogromną skalę. Stan wyjątkowy skończył się jednak. Zwołano wybory, które zakończyły się sromotną porażką Indiry i Kongresu. Otrzymała ona jednak jeszcze jedną szansę. Zwycięska koalicja nie miała szans się utrzymać – jedyne, co łączyło tworzące ją partie to nienawiść do Indiry. Wykorzystując tę słabość i wewnętrzne podziały rządzących Kongres powrócił do władzy w 1980 roku. Wraz z Kongresem wróciła również Indira Gandhi.

Indirę po powrocie do władzy przywitał zupełnie inny problem. W północnoindyjskim stanie Pendżab – będącym kolebką religijną sikhizmu – trwało polityczne zamieszanie. Wiele sikhijskich frakcji walczyło o wpływy i dominację na politycznej scenie regionu. Indira popierała jednego z religijnych radykałów – Jarnaila Singha Bhindranwalego. Poparcie miało dać szansę na polityczne oddziaływanie Kongresu w regionie. Doszło jednak do rozlewu krwi między poszczególnymi sikhijskimi ugrupowaniami oraz zamachów na politycznych liderów. Odpowiedzialność za nie ponosiła frakcja Bhindranwalego. Gdy postawiono mu zarzuty odciął się od Kongresu i władz centralnych. Zaczął popierać ich politycznych wrogów w Pendżabie – partię Akali Dal. Politycznie wrzało. W końcu, by uniknąć aresztowania Bhindranawale i około 200 jego zwolenników szukali schronienia w najważniejszej świątyni sikhijskiej – Złotej Świątyni w Amrytsarze. Uzbrajali się tam i przebywali przez jakiś czas, aż w końcu zostali wytropieni. Zabarykadowali się, otoczeni przez indyjskie wojsko. Negocjacje nie przynosiły oczekiwanych rezultatów. Indira zdecydowała się na krok który okazał się gwoździem do jej – tym razem bardzo dosłownie rozumianej, a nie politycznej – trumny.

Indira Gandhi

1 czerwca 1984 roku rozpoczęła się Operacja Niebieska Gwiazda. Indyjska armia wkroczyła z ciężkim uzbrojeniem do najświętszego miejsca sikhizmu – czołgi wjechały do świątyni. Niepisane tabu indyjskiej polityki – tj. nieatakowanie miejsc kultu – zostało złamane. W ciągu ponad tygodnia walk zginęło wielu sikhów – nie tylko zaangażowanych po stronie Bhindranawalego – a także sam Bhindranwale. Świątynia i wiele sikhijskich zabytków doświadczyło zniszczeń, a na Indirę spadła ogromna fala krytyki. Przede wszystkim jeszcze przed rozpoczęciem operacji uniemożliwiono działanie pendżabskim mediom – nie miały one dostępu do miejsca działań wojska. Jedyne informacje, jakie docierały do opinii publicznej na temat akcji pochodziły z oficjalnych komunikatów władz i armii. To musiało budzić podejrzenia. Dla wielu sikhów niewybaczalny okazał się też wybrany na rozpoczęcie akcji moment. Operacja zaczęła się w ważne sikhijskie święto – upamiętniające założyciela Złotej Świątyni – i nota bene męczennika za wiarę – guru Ardźan Dewa. Operacja została skrytykowana – wewnętrznie i międzynarodowo. Wielu sikhijskich żołnierzy buntowało się w koszarach przeciwko skalaniu świętego miejsca. Indira walczyła z oskarżeniami i sterowała krajem jeszcze przez 5 miesięcy. 31 października 1984 roku została postrzelona przez dwóch swoich ochroniarzy – sikhów. Zmarła tego samego dnia w szpitalu. Jeden z zamachowców został zabity na miejscu. Drugiego powieszono 5 lat później.

Rządy Indiry ocenia się bardzo różnie. Socjalizm, który promowała bez wątpienia był czymś ważnym i potrzebnym z perspektywy wielu Indusów (przedstawicieli mniejszości, niskokastowych czy w końcu kobiet). Jednak brzemienny w skutkach brak wyczucia i ewidentne działanie na rzecz własnych politycznych interesów sprawiły, że jej decyzje – takie jak wprowadzenia stanu wyjątkowego i Operacja Niebieska Gwiazda – przyniosły Indirze nienawiść indyjskich mas. Nienawiść tak wielką, że w jej wyniku córka jednego z ojców indyjskiej demokracji, zginęła z ręki przedstawicieli obywateli, w których uderzyła.

Krzysztof Gutowski

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s