Durga Pudźa w Kolkacie: topienie posągów

Ostatni dzień święta Durga Pudźa to celebracja kobiecości i symboliczne wyprawienie Bogini w podróż do domu. Koło życia się zamyka, a wody rzeki Hooghly stają się cmentarzyskiem pandali.

Przez cały okres święta Durga Pudźa Bogini przebywa na ziemi. Przychodzi jednak czas, by opuściła swych wyznawców i wróciła do domu usytuowanego na świętej górze o nazwie Kajlasa – ten moment przypada w ostatnim dniu święta, nazywanym Bijoya Dashami. Wielokrotnie pisałam, że Bengal jest kobietą, nigdy nie jest to jednak tak dobrze widoczne, jak w kulminacyjnym dniu Durga Pudźa. Kobiety odprawiają wówczas dwa rytuały ku czci bogini. Pierwszy z nich to Sindur Khela, w ramach którego malują sobie nawzajem twarze cynobrem – ten wyjątkowy barwnik od setek lat pełni w hinduizmie rolę symbolu małżeństwa. Rytuał ma być pożegnaniem Bogini, a jednocześnie prośbą o pomyślność w nadchodzących miesiącach. Zaraz potem następuje Devi Baran – ceremonia otwarcia oczu Durgi z łez połączona z tańcem w kręgu i złożeniem ofiary ze słodyczy. Tego dnia Kolkata skąpana jest w czerwonym kolorze – zarówno na strojach kobiet, jak i w postaci cynobru na ich twarzach.

W kolejnym obowiązkowym punkcie obchodów Bijoya Dashami biorą udział przedstawiciele obu płci, prym wiodą jednak mężczyźni. Następuje bowiem Visarjan – topienie posągów Bogini w wodach rzeki Hooghly. Fantastyczne pandale są demontowane, a wizerunki Durgi i jej boskiej świty przewożone ciężarówkami nad ghaty, głównie opisywany już przeze mnie Babu Ghat. Po całej Kolkacie śmigają samochody z rozśpiewanym i roztańczonym tłumem wiernych eskortujących ukochaną Boginię w jej drodze do domu.

Posąg staje się bogiem w momencie ceremonii otwarcia oczu, dlatego też należy mu się uwielbienie ze strony wiernych. Wykonany z gliny i słomy wizerunek stanowi jednak wyłącznie „naczynie”, w którym bóstwo mieszka przez określony czas – niekiedy jest to kilkaset lat, niekiedy – jak w przypadku pandali budowanych z okazji święta Durga Pudźa raptem kilka-kilkanaście dni. Jeśli posąg ulegnie zniszczeniu lub w inny sposób przestanie spełniać swoją rolę, musi zostać poddany utylizacji w ceremonii Visarjan. Rytuał ten jest swoistą realizacją koncepcji samsary, a więc cyklu narodzin, śmierci i ponownego odrodzenia. Przypomina, że życie doczesne jest ulotne, forma (ciało) ginie i wraca do natury, podczas gdy dusza odradza się w nowym „naczyniu”. Obecne w posągu bóstwo opuszcza cielesną formę – jego fizyczna manifestacja zostaje zwrócona naturze, glina i słoma ulega bowiem biodegradacji, duch bóstwa pozostaje jednak w sercach wyznawców.

Visarjan to fantastyczne doznanie, budzi jednak spore kontrowersje. W 2017 roku miał zostać ograniczony godzinowo – ostatni dzień Durga Pudźa zbiegł się bowiem z początkiem muzułmańskiego święta Aszura, ostatecznie jednak decyzję tę cofnięto. Pisząc o kontrowersjach miałam jednak na myśli inną kwestię, związaną z ochroną środowiska. Farby i niektóre elementy, z których wykonane są posagi powodują bowiem poważne zanieczyszczenie wody, co budzi zastrzeżenia nie tylko ekologów. W wielu częściach Indii coraz częściej wykonuje się wizerunki bóstw z materiałów całkowicie biodegradowalnych, wypełniając tym samym nakazy świętych tekstów, zgodnie z którymi posągi powinny całkowicie złączyć się z naturą.

Tyle w kwestii święta Durga Pudźa, za trzy tygodnie opowiemy Wam o innym ważnym święcie, jakim jest Diwali.

Blanka Katarzyna Dżugaj

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s