Hazarowie w Afganistanie ponoszą pełen zestaw konsekwencji tego, jakim krajem jest wieloetniczny, wieloreligijny i plemienny Afganistan. Od kilku miesięcy stanowią cel krwawych ataków – o dziwo, bynajmniej nie Talibów.
Afganistan pod panowaniem Talibów nie jest miejscem spokojnym. To truizm. Wraca systemowa przemoc wobec kobiet, konflikty etniczne, rygorystyczne prawo religijne. Dochodzi też do ataków na mniejszości religijne i etniczne, których sprawcami są nie tylko Talibowie, ale i lokalne oddziały tzw. Państwa Islamskiego. Ostatnie miesiące i tygodnie naznaczone są atakami na szyickie miejsca kultu, w których to atakach – jak często się podkreśla – ofiarami są Hazarowie. Kim są i dlaczego to właśnie ich obierają sobie za cel islamscy fundamentaliści?
Kim są i skąd się wzięli Hazarowie?
Hazarowie to grupa etniczna licząca ok. 7-8 mln. Osób – z tego ok 4 mln mieszkających na terenie Afganistanu. Pod wieloma względami wyróżniają się oni wśród mieszkańców kraju. Ich wygląd fizyczny, specyficzna kultura, dawny język bardziej przypominają te charakterystyczne dla turkijskich ludów Azji Środkowej i Mongołów niż Irańczyków czy mieszkańców Azji Południowej.

Według części historyków początków etnogenezy Hazarów należy szukać w czasach, gdy Czyngis-Chan i jego następcy pozostawili mongolskie oddziały na terenie dzisiejszego Afganistanu. I rzeczywiście – w XVI wieku wśród Hazarów powszechny był język mongolski, a według niektórych źródeł przedstawiciele tego ludu mówili po mongolsku jeszcze w XIX w. Obecnie używają jednak własnego dialektu języka dari (który sam jest wariantem języka perskiego). Pamiętać jednak trzeba, że etnogeneza Hazarów nie jest jednoznaczna. Afganistan to obszar ogromnych ruchów ludności i przez wieki najróżniejsze grupy mieszały się na tym obszarze. Hazarowie nie są grupą jednolitą – również genetycznie. Zapewne zatem ich pochodzenie jest o wiele bardziej skomplikowane niż może się zdawać.
Jednak tym, co w największym chyba stopniu stanowi o odrębności Hazarów od większości mieszkańców Afganistanu jest religia. Hazarowie w ogromnej większości wyznają szyicką wersję islamu, podczas, gdy inne grupy etniczne kraju to sunnici.
Znaczenie i rola Hazarów w Afganistanie
Hazarowie zamieszkują centralną, wyżynną i górzystą część Afganistanu. Obszar ten nazywa się zresztą tradycyjnie Hazarastanem. Są to przede wszystkim rolnicy uprawiający ziemię na tych wyżynnych i niełatwych do pracy obszarach.
Oprócz uprawy ziemi Hazarowie – ze względu na centralne położenie zamieszkiwanych przez nich ziem – byli naturalnymi pośrednikami między różnymi grupami zamieszkującymi tereny dzisiejszego Afganistanu. Pośredniczyli w handlu między mieszkającymi na północy Tadżykami, a zajmującymi tereny na wschód i południe Pasztunami. Z tymi ostatnimi dochodziło niejednokrotnie do konfliktów o sporne tereny – tereny uprawiane przez Hazarów, na które część koczowniczych plemion pasztuńskich chętnie zapędzało swoje zwierzęta na wypas. W związku z tym Hazarowie byli – na niektórych polach życiowej działalności – przez wieki skonfliktowani z innymi grupami regionu.

Po inwazji sił koalicji zachodniej pod przewodnictwem USA i upadku Talibów wielu Hazarów stało się ważnymi postaciami w Afganistanie. Zdobyli świetne wykształcenie, zaczęli pełnić ważne funkcje w administracji państwowej, świecie akademickim, armii, a nawet we władzach. Wystarczy przypomnieć, że Hazara – Karim Khalili – był wiceprezydentem Afganistanu, a Mohammed Mohaqiq jednym z głównych kandydatów w wyborach prezydenckich w 2004 r.
Prześladowania Hazarów
Przez większą część XX wieku Hazarowie byli ofiarami różnych form dyskryminacji: społecznej, ekonomicznej i politycznej. Prześladowania zaczęły się jeszcze w czasach monarchii – dziesiątkowano hazarskie wioski, tysiące ludzi przesiedlano, karano Hazarów za brak poparcia dla emira jeszcze pod koniec XIX w. Sytuacja nie polepszała się przez wiek XX. Wielu Hazarów zaangażowanych było w walki z Sowietami, chociaż nie odbywały się one na terenie Hazarastanu w takim stopniu jak w innych regionach. Jednak podczas rządów Talibów po raz kolejny lud hazarski dotknęła przemoc na tle etnicznym i religijnym. W 1997 r. wybuchł bunt wśród Hazarów w Mazar-i Szarif, gdy odmówili oni rozbrojenia się przed Talibami zdobywającymi kraj. W będących konsekwencją buntu walkach zginęło kilkuset fundamentalistów. W odwecie Talibowie przyjęli ludobójczą politykę znaną z czasów emirów. Zaplanowano czystkę etniczną: zabito kilka tysięcy Hazarów (ponad 6 tys.) nim sprawa uspokoiła się na tyle, by można było zaprzestać rozlewu krwi.

Dwie dekady pod władzą nowych rządów i międzynarodowej koalicji to czas poprawy sytuacji. Jak wspomnieliśmy, Hazarowie zaczęli odgrywać istotną rolę w aparacie państwowym oraz społeczeństwie Afganistanu początków XX w. Lata te – na tle historii Hazarów w ogóle – to jednak jedynie krótki epizod. Problem bowiem może wrócić.
Po upadku Kabulu i przejęciu władzy przez Talibów w 2021 roku, pojawiają się obawy, czy nowe władze nie wrócą do swojej polityki z lat 90. XX w. i nie rozpoczną prześladowania Hazarów na ogromną skalę. Ponadto, w lipcu 2022 roku ponad 25 tys. osób, głównie Hazarów, zostało przymusowo wysiedlonych ze swoich domów w wyniku kampanii wojskowej talibów i obecnie znajduje się w nie do zniesienia, ponieważ organizacje pomocowe mają trudności z dotarciem do nich ze względu na górzysty krajobraz. Zdaje się jednak, że w ostatnich miesiącach to nie Talibowie stanowią zagrożenie dla hazarskiej ludności.

Human Rights Watch poinformowało, że Islamskie Państwo Prowincji Chorasan (ISIS-K), oddział Państwa Islamskiego (ISIS) w Afganistanie, wielokrotnie atakowało Hazarów i inne mniejszości religijne w ich meczetach, szkołach i miejscach pracy. Władza Talibów niewiele robi, by chronić mniejszości – wszak o ich stosunku do Hazarów z lat 90. była już mowa. Odkąd talibowie przejęli Afganistan w sierpniu 2021 r., ISIS przyznało się do 13 ataków na Hazarów, których ofiarą padło ponad 700 osób.
Grupa przyznała się między innymi do zamachu samobójczego 19 kwietnia na Abdul Rahim Shahid College w zachodnim Kabulu, w którym zginęło lub zostało rannych 20 uczniów, nauczycieli i członków personelu. Grupa przyznała się również do samobójczego zamachu bombowego z 21 kwietnia. Zaatakowano wówczas jeden z największych szyickich meczetów w Afganistanie: szyicką świątynię w Mazar-i Szarif. W ataku zginęło 31 osób, a 87 zostało rannych. Następnego dnia eksplozja bomby zabiła 9 osób i raniła 13 innych w minibusie przewożącym Hazarów w Mazar-e Sharif. W jednym z ostatnich ataków sprzed 2 tyg. wybuch samochodu-pułapki w Kabulu zabił 7 i ranił 41 innych modlących się szyitów w pobliskim meczecie Wazira Akbara Khana.

Grupy fundamentalistów muzułmańskich co do zasady atakują miejsca i grupy strategicznie dla nich istotne. Chodzi o przekaz, że walka trwa, a jej ofiarami padną nie tylko przedstawiciele bezbożnego Zachodu, ale też ci z muzułmanów, którzy nie zgadzają się z fundamentalistyczną wizją islamu. W przypadku Talibów argumenty te były często wykorzystywane do rozgrywek wewnętrznych. Tak było z Hazarami w latach 90. oraz sufickimi duchownymi zabitymi w 2018 r. za rzekome „odstępstwa” od wiary. ISIS-K działa podobnie, ale będąc chyba w nieco mniejszym stopniu zainteresowane wewnętrzną polityką Afganistanu działa przede wszystkim, by budować swój wizerunek na zewnątrz. Szyici to apostaci, odmieńcy, heretycy z punktu widzenia sunnickiego ekstremalnego islamu w wydaniu ISIS. Działając na terenie Afganistanu łatwo w szyitów – a zatem i w Hazarów – uderzać. Rząd nie ma środków (i wielkich chęci), by ich chronić. A to przekłada się na efekt wizerunkowy i komunikaty, które wysyłane są zarówno dla zwolenników ISIS („jesteśmy, trwamy, walczymy, zabijamy niewiernych”), do innych muzułmanów (w tym szyickiego Iranu grającego ogromną rolę w regionie i skonfliktowanego z państwami sunnickimi) i do świata zachodniego („nie przegraliśmy; przyjdzie czas i na was, a teraz obserwujcie do czego wasza obecność doprowadza”).
Teraźniejszość Hazarów
Hazarowie w Afganistanie ponoszą pełen zestaw konsekwencji tego, jakim krajem jest wieloetniczny, wieloreligijny i plemienny Afganistan. Ich obecność w Afganistanie, jako państwie to obecność naznaczona czystkami etnicznymi, zagrabianiem ziemi, przesiedleniami, społeczną i ekonomiczną dyskryminacją. Szyiccy Hazarowie w kraju zdominowanym przez sunnickich muzułmanów i rozpoznawalni ze względu swój odmienny wygląd pełnią od dekad funkcję wewnętrznego „Innego” w Afganistanie. Ich status, dzieje, teraźniejszość i to, co stanie się z nimi w najbliższych latach to wskaźnik tego jakie procesy przebiegają w Afganistanie i jaka jest realna kondycja afgańskiej polityki i stosunków międzyetnicznych. Hazarom należy współczuć, wspierać na tyle, na ile to możliwe i obserwować, bo los Hazarów to los demokracji w Afganistanie.
Krzysztof Gutowski