Ukraińskie informacje o najemnikach Grupy Wagnera wycofywanych z Libii zdają się potwierdzać. Według libijskiego eksperta ds. bezpieczeństwa najemnicy, dotąd wspierający siły watażki Khalifa Haftara, teraz mają zasilić szeregi rosyjskiej armii w Ukrainie.
Grupa Wagnera to prywatna firma wojskowa, powiązana z rosyjskim wywiadem wojskowym. Została utworzona w 2014 roku, zarejestrowana jest podobno w Argentynie i posiada biura w Hongkongu i Sankt Petersburgu. Według nieoficjalnych danych zatrudnia blisko 6 tys. pracowników, a jej nazwa pochodzi od pseudonimu założyciela i głównodowodzącego Dmitrija Utkina, ps. Wagner. Rosyjskie władze zaprzeczają wszelkim powiązaniom z Grupą Wagnera, pracujący dla niej najemnicy walczą jednak we wszystkich konfliktach zbrojnych, w które zaangażowana jest Federacja Rosyjska, m.in. w Syrii i Republice Środkodkowoafrykańskiej. W Libii pojawili się wiosną 2018 roku, gdy Libijska Armia Narodowa prowadziła ofensywę mającą doprowadzić do odbicia miasta Derna – ostatniej twierdzy milicji islamistycznych i Państwa Islamskiego we wschodniej Libii. Prawdopodobnie Libijczyków wsparło wówczas 300 najemników z Grupy Wagnera.

W 2019 roku żołnierze ci dołączyli do sił rebelianckiego generała Khalifa Haftara, który przy ich wsparciu przypuścił atak na wspierany przez ONZ rząd w stolicy Trypolisu. Haftar stał wówczas na czele Libijskiej Armii Narodowej, popieranej przez Rosję, Egipt i Zjednoczone Emiraty Arabskie – to właśnie m.in. ZEA miały opłacać (przynajmniej częściowo) działania Grupy Wagnera w Libii. Działania gen. Khalifa Haftara miały ponoć na celu przywrócenie bezpieczeństwa i walka z uzbrojonymi oddziałami milicji i terrorystami, w rzeczywistości jednak prowadziły do obalenia wspieranego przez ONZ Rządu Zgody Narodowej. Ergo: Grupa Wagnera przyczyniała się do dalszej destabilizacji sytuacji politycznej w Libii – kraju pogrążonym w chaosie od 2011 roku. Co więcej, jak pokazało śledztwo ONZ najemnicy Wagnera dopuszczali się tam zbrodni wojennych, m.in. celowego zabijania jeńców i ludności cywilnej oraz rozmieszczania min przeciwpiechotnych bez oznaczenia.

Zdaniem dziennikarzy BBC, ich obecność w Libii mocno popierał Saif al-Islam Kaddafi, syn zmarłego libijskiego przywódcy Muammara Kaddafiego, popierany przez Rosję jako następca ojca. W tym samym czasie rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych zapewniało, że robi wszystko, co w jego mocy, aby promować zawieszenie broni i polityczne rozwiązanie kryzysu w Libii. Pod koniec 2020 roku doszło do zawieszenia broni między najważniejszymi walczącymi frakcjami, kilka miesięcy później natomiast wybrano i zaprzysiężono nowy rząd jedności, którego podstawowym zadaniem miało być doprowadzenie do wyborów parlamentarnych i prezydenckich. Oficjalnie, w tym momencie zagraniczni najemnicy opuścili Libię – pod koniec 2021 roku libijskie władze informowały jednak o obecności ponad 7 tys. najemników z Grupy Wagnera na terenie kraju. Najprawdopodobniej pozostało ich jednak mniej, bo nieco ponad 2 tys. Najemnicy Wagnera są obecnie aktywni między gubernatorstwami Syrty (450 km na wschód od Trypolisu) i Jufra (600 km na południowy wschód od Trypolisu) i bazują w bazie lotniczej Ghardabiya w Syrcie i jej porcie morskim. Działają również w bazie lotniczej Al-Jufra i rozciągają się na południowy zachód, również w bazie lotniczej Brak Al-Shati (700 km na południe od Trypolisu).

Tydzień temu ukraiński rząd poinformował, że Khalifa Haftar planuje wysłać libijskich bojowników do Ukrainy, aby wesprzeć armię rosyjską. Według informacji wojskowych, transfer najemników miałby się odbyć za pośrednictwem prywatnej firmy wojskowej, powiązanej z Grupą Wagnera. Nie do końca jasne było wówczas, o jakich bojowników może chodzić, teraz jednak wydaje się, że o samą Grupę Wagnera. Według cytowanego przez arabskie media libijskiego analityka ds. bezpieczeństwa, najemnicy Grupy Wagnera są obecnie wycofywani z Libii – mają zasilić oddziały wojsk Federacji Rosyjskiej w Ukrainie. Ponoć z Libii wycofało się już 1300 najemników, którzy przez Syrię zmierzają do Ukrainy. Co istotne, wycofywany jest także użytkowany przez nich sprzęt – myśliwce zostały przetransportowane na południe Libii już dwa dni przed rosyjską agresją na Ukrainę. Jak podaje New York Times, zachodnie wywiady zauważyły, że już na początku roku niewielkie grupy najemników Grupy Wagnera z Libii i Syrii zostały przetransportowane na kontrolowany przez Rosję Krym.
Blanka Katarzyna Dżugaj