Niedawno obchodziliśmy Światowy Dzień Kota – ale nie w Japonii, gdzie kociarze świętują dzisiaj! Przyjrzyjmy się z tej okazji najbardziej kociemu zakątkowi Kraju Kwitnącej Wiśni.
W Japonii Dzień Kota (Neko-no-hi) obchodzony jest 22 lutego. Wszystko przez zbieżność nazw – po japońsku cyfry tworzące tę datę wymawiane są tak: ni, ni, ni („dwa, dwa, dwa”). Bardzo podobnie brzmi onomatopeja oznaczająca miauczenie: nyan, nyan, nyan (skojarzenie z Youtube’owym kotem przemierzającym ekran na napędzie tęczowym słuszne).
A gdy już kociarz trafi do Japonii – gdzie powinien pojechać? Na Tashirojimę!
Kociość skumulowana
Niewielka wyspa Tashirojima leży na Oceanie Spokojnym i należy do prefektury Miyagi. I znana jest z tego, że jej kocia populacja przewyższa ludzką! Na powierzchni około 3,14 km2 żyje – według różnych szacunków – od 400 do 600 kotów oraz zaledwie około 100 osób. Niektórzy mieszkańcy to opiekunowie nawet kilkunastu kotów, a wiele mruczków jest tu „bezpańskich”. „Bezdomne” to chyba nie najlepsze słowo, bo w końcu cała wyspa jest domem kotów!


Koty nader chętnie towarzyszą rybakom, a ci odwzajemniają kocią przyjaźń. Większość mieszkańców Tashirojimy zajmuje się tradycyjnie rybołówstwem od kilkudziesięciu lat. Ludzka populacja wyspy to generalnie seniorzy; młodzi ludzie opuścili ją w większości kilkanaście lat temu.
Na wyspę koty trafiły, gdy mieszkańcy – wówczas nie tylko rybacy, ale przede wszystkim hodowcy jedwabników – potrzebowali sprzymierzeńca w walce z plagą myszy pustoszącą zbiory jedwabiu. Koty nadawały się do tego idealnie – i zostały.
Kocia turystyka
Mieszkańcy Tashirojimy ostatnimi laty nie zajmują się jednak już tylko rybołówstwem. Koty mają dar przyciągania ludzkich serc – i turystów. Mnóstwo figurek, budynków dowodzących przywiązania mieszkańców do kotów to ciekawostka ciesząca oko kociarza – nie mówiąc już o samych kotach.


Mieszkańcy wyspy zawsze uważali, że koty przynoszą im szczęście. W XXI wieku ma ono postać ruchu turystycznego. Kociarze podziwiają kocie rekwizyty i zwiedzają kocie świątynie, chętnie też karmią mruczki przysmakami.
Prawdziwa przyjaźń
Mieszkańców Tashirojimy i koty łączy szczególna więź (można ją dostrzec w dokumentalnym filmie Landona Donoho pt. Cat Heaven Island o codziennym życiu ludzi i kotów z wyspy). Można powiedzieć, że tożsamość i sens życia ludności Tashirojimy są ściśle związane z tymi zwierzętami.


Ten związek trwa od stuleci. Początkowo łowca gryzoni (koty przybyły na wyspę przy okazji wejścia w życie cesarskiego dekretu o wypuszczeniu z domów kotów, aby łowiły myszy, z 1602 r.), z czasem kot stał się towarzyszem rybaków (chętnie skubiącym rybne kąski). Relacje z kotami zacieśniały się coraz mocniej, a w końcu rybacy zaczęli dopatrywać się w zachowaniach i ruchach kotów wskazówek co do pogody na morzu czy prognoz dotyczących obfitości połowu.
Manga Island i kociokształtne domki
Noc na Tashirojimie to marzenie niejednego kociarza. Warto wybrać na nocleg miejscówkę na wzgórzu w południowej części wyspy, zwanym Manga Island. Skąd ta nazwa? Otóż znajdujące się tu biało-czerwone domki w kształcie kotów zaprojektowali słynni japońscy twórcy mangi i rysownicy, m.in. Shōtarō Ishinomori czy Machiko Satonaki.


Kocie domki zapraszają turystów w sezonie od lipca do października. W środku znajdziemy minimieszkania wyposażone we wszystko, co trzeba – i oczywiście ozdobione kocimi wizerunkami. Nieopodal wzniesiono także domek z wieżą w kształcie kociej głowy. Czy wyspa potrzebuje więcej zachęty? Tam po prostu trzeba pojechać!
Wszystkiego kociego – nyan nyan!
Anna Zielińska-Hoşaf