Manuskrypty i buddyjskie relikwie, czyli starożytna Gandhara cz. 3

Historia terenów dzisiejszego Pakistanu jest bogata i naprawdę długa. Szczególne znaczenie dla dziejów regionu i całej Azji miały tereny obecnego pogranicza Afganistanu i Pakistanu – w starożytności zwane Gandharą. To miejsce, gdzie funkcjonowała złożona cywilizacja czerpiąca z wzorców indyjskich, śródziemnomorskich i irańskich. Szczególną rolę odgrywał w niej buddyzm. I właśnie o buddyzmie w Gandharze traktuje tekst, który Wam prezentujemy. Jest to kolejny tekst poświęcony starożytnemu Pakistanowi, będący poszerzoną i zmodyfikowaną wersją tekstu z 53 numeru pisma Zupełnie Inny Świat.

Tajemnicze rękopisy

Gandhara wzbudzała zainteresowanie badaczy zarówno Indii, jak i świata hellenistycznego od dawna. Wszelkie rekonstrukcje dziejów i opisy kultury regionu bazowały jednak na architekturze, pozostałościach archeologicznych oraz relacjach na temat Gandhary w obcych źródłach. Przełom przyniosły lata 90., kiedy to w zawrotnym czasie – w konsekwencji wojennych działań na pograniczu afgańsko-pakistańskim – ujrzały światło dzienne (czyli trafiły w ręce zachodnich badaczy) kolejne porcje rękopisów w języku Gandhary! Historia ich odkrycia i rozpoczęcia badań nad nimi zasługuje na odrębną opowieść, ale ostatecznie badacze dysponują tysiącami maleńkich skrawków rękopisów, głównie na korze brzozowej, zawierających buddyjskie teksty Gandhary. Prace nad ich opracowaniem, edycją i wydaniem, choć zaawansowane nadal trwają. I potrwają jeszcze bez wątpienia wiele lat, jest to bowiem olbrzymie wyzwanie intelektualne, technologiczne i metodologiczne.

Takht-i-Bahi – klasztor buddyjski w Gandharze z I wieku n.e.

Rękopisy datuje się na pierwsze wieki naszej ery, choć najstarsze być może pochodzą z I w. p.n.e. Znajdują się obecnie w czterech wielkich kolekcjach i kilku mniejszych. Znane są też pojedyncze, „rozproszone” po archiwach i muzeach rękopisy. Manuskrypty zapisane są w ogromnej większości w piśmie kharoszthi, które powstało na terenie Gandhary w III w. p.n.e. Dominującym językiem jest zaś jeden z języków średnio-indoaryjskich nazywany dziś – od nazwy regionu – po prostu gandhari. Pod względem treści teksty w gandhari reprezentują wszystkie buddyjskie gatunki literackie i kategorie tekstów kanonicznych. Niektóre teksty znane są tylko z tradycji gandharskiej.

Pismo kharoszthi

Fenomenem, o którym nie można nie wspomnieć jest to, że najprawdopodobniej przynajmniej część – jeśli nie większość z dostępnych – rękopisów została zapewne intencjonalnie i rytualnie pochowana. Zużyte manuskrypty będąc nośnikami nauki Buddy, były z punktu widzenia buddyjskiego rodzajem relikwii, a zatem należał im się szczególny pochówek w określonych miejscach kompleksów klasztornych. Kolejny istotny aspekt buddyjskiej kultury Gandhary, który wywędrował daleko poza jej geograficzne i historyczne obręby to pismo kharoszthi, a dokładniej nazwy liter i ich układ. Litery posiadały swoje nazwy i układ, który od nazw poszczególnych znaków znany jest jako arapaćana (a-ra-pa-ca-na). Układ i nazwa stała się na tyle istotna, że była używana zupełnie poza kontekstem nauki i rozpowszechniania pisma jako… mantra ochronna. Inna znana z Gandhary mantra „Ene mene daṣphe aṇḍadaṣphe” przeszła naprawdę długą drogę kończąc między innymi jako znana w świecie anglosaskim wyliczanka: „Eeny, meeny, miny, moe…”

Odkrycie tych rękopisów otworzyło jednak świat badaczy na oryginalny materiał pisany z samego obszaru Gandhary, co stanowiło zwrot w badaniach nad tym regionem. Kultura Gandhary i jej oddziaływanie bowiem to w głównej mierze kultura gandharskiego buddyzmu i oddziaływanie wyznaczane zasięgiem obiegu tekstów w gandhari i piśmie kharoszthi.

Buddyzm Gandhary – wyjątek czy wzór?

Odkrycie gandharskich manuskryptów, rozlegle prowadzone od czasów brytyjskich prace archeologiczne oraz uwzględnianie źródeł chińskich i środkowoazjatyckich pozwalają na rekonstrukcję i ocenę roli, jaką to prawdziwe Pogranicze Azji Południowej i Środkowej odegrało w upowszechnianiu się buddyzmu w Azji. Buddyzm w przeciwieństwie do hinduizmu jest religią z natury misyjną. I misyjność konsekwentnie realizował dzięki działalności zarówno wędrownych mnichów, jak i świeckich wyznawców nauki Buddy, których nigdy nie brakowało w społeczności kupieckiej. Bramą do świata z perspektywy dzisiejszych północnych Indii była właśnie Gandhara. Stamtąd przybywały kolejne ludy, dynastie i armie, których kusiły bogactwa Indii, ale również tamtędy indyjskie produkty i idee mogły wędrować dalej. Tak stało się z buddyzmem, który zadomowił się i uzyskał – jak widzieliśmy – niezwykły status w kulturze i tożsamości Gandhary, a następnie z niej emitował na resztę Azji, by w końcu Jedwabnym Szlakiem dotrzeć na zachodnie krańce cesarstwa chińskiego, do samych Chin i dalej – do Azji Wschodniej: Korei i Japonii. Również wędrujący w poszukiwaniu prawdziwych nauk (i zawierających je rękopisów) niezliczeni chińscy pielgrzymi w swoich podróżach wędrowali przez Gandharę właśnie, czyniąc ten region tematem stanowiących do dziś nieprzecenione źródło wiedzy opisów.

Manuskrypt w języku gandhari

Szczególnie ważna i na nowo definiowana w ostatnich latach okazuje się kwestia języka gandhari i całego oddzielnego kanonu buddyjskiego funkcjonującego w tym właśnie języku. Za oczywiste uważano twierdzenie, że chińskie teksty buddyjskie zostały przetłumaczone w pewnym momencie z sanskrytu w oparciu o manuskrypty pozyskiwane w klasztorach-uniwersytetach na obszarze Niziny Hindustańskiej, czyli dzisiejszych północnych Indii. Odkrycie olbrzymiego korpusu tekstów buddyjskich w gandhari, reprezentującego w zasadzie wszystkie części buddyjskiego kanonu wymusiło zadanie sobie pytania o rolę tej obszernej i znaczącej tradycji buddyjskiej w procesie tłumaczenia literatury buddyjskiej na chiński i upowszechnianiu się doktryny Przebudzonego w Azji Wschodniej. Nowa perspektywa przybrała formę tzw. hipotezy gandharskiej. Okazuje się bowiem, że wiele dotychczas problematycznych kwestii związanych np. z fonetycznym oddawaniem terminów indyjskich w chińskim czy różnic między chińskimi przekładami a tekstami sanskryckimi można wyjaśniać po prostu tym, że chińskie święte teksty buddyzmu przełożone zostały nie z sanskrytu, ale z kanonu w języku gandhari. Hipoteza ta znajduje coraz więcej zwolenników, a im lepiej poznajemy dostępne teksty buddyjskie z Pakistanu i Afganistanu, tym bardziej upewniamy się w przypisywaniu Gandharze roli absolutnie kluczowej dla tego, jak i w jakiej formie rozpowszechniał się w Azji buddyzm.

Co możemy powiedzieć o gandharskim buddyzmie? Coraz więcej. Jednak pod wieloma względami obraz tej tradycji jest dla nas bardzo niepełny. Dysponujemy manuskryptami ściśle określonych, doktrynalnych tekstów z jednej strony w których nie widać wpływów greckich. Z drugiej mamy sztukę, która w samej swej istocie stanowi przejaw indo-greckiej syntezy estetycznej. Trudno te dwa obrazy połączyć i określić na ile buddyzm Gandhary był indyjski, a na ile odrębny indo-grecki. Na ile mnisi trzymali się blisko doktryny, a na ile właśnie tam, a nie gdzie indziej pojawiły się reformatorskie tendencje, które przyczyniły się do powstania wielkiego ruchu buddyzmu Mahajany. Do cech szczególnych, chociaż może jedynie pozornie, a na pewno ważnych należy kult buddyjskich relikwii, który w różnych formach poświadczony jest w Gandharze przez wszystkie rodzaje źródeł. Według doktryny wczesnego buddyzmu (późniejszy buddyzm z goła inaczej widział tę kwestię) Gautama Budda po śmierci nazywanej uroczyście, symbolicznie i – nie ukrywajmy – eufemistycznie Wielkim Wygaśnięciem (Parinirwana) przestał oddziaływać na świat. Pozostały jednak po nim relikwie. Relikwie wielorakie: szczątki kostne, przedmioty z nim związane oraz, last but not least jak się za chwilę przekonamy, jego nauka.

Niecka po posągu Buddy w mieście Bamian w Afganistanie

Kostne szczątki Buddy miały zostać po jego śmierci – w atmosferze wzajemnego niezrozumienia i wiszącego w powietrzu konfliktu – umieszczone w ośmiu kopcach, w których czekały na czasy Aśoki. Aśoka zebrał dostępne mu relikwie i rozdysponował je ponownie. I to na skalę niezwykłą. Tradycja mówi o 84 tys. ufundowanych przez niego relikwiarzy. Skąd tak wielkie znaczenie przypisywane szczątkom Buddy, skoro rzeczywistym drogowskazem powinna być jego nauka etyczna i droga prowadząca do wyzwolenia? Pamiętajmy, że w buddyzmie istotną opozycję stanowi wspólnota mnichów i mniszek oraz świat wyznawców świeckich. W uproszczeniu to ci pierwsi zajmują się praktykami, które prowadzić mają do duchowej wolności. Świeccy natomiast wspierają tę wspólnotę, jednocześnie zyskując zasługi karmiczne, które sprawią, że w przyszłym wcieleniu odrodzą się jako ktoś, kto wybierze drogę życia mnisiego. Jednym ze sposobów na zdobywanie karmicznych zasług – a niejednokrotnie w tekstach wskazywanym jako ten najważniejszy – jest oddawanie czci relikwiom. Relikwie były zatem podstawą codziennej religijności wyznawców buddyzmu, którzy nie poświęcali się życiu wędrownych mnichów i mniszej, a miejsca przechowywania relikwii (stupy) miejscami kultu i centrami pielgrzymkowymi. Nie inaczej było w Gandharze. Według niektórych tekstów to zresztą właśnie wywodzący się z tego regionu kupcy mieli uzyskać jako pierwsi relikwie – i to szczególne – jeszcze za życia Buddy, zaraz po jego Przebudzeniu otrzymali od niego jego miskę żebraczą. Kult relikwii w Gandharze poświadczony jest ogromną ilością relikwiarzy – również tak istotnych, jak wspomniany relikwiarz z Bimaranu, inskrypcje wotywne oraz donacyjne, a także, a może przede wszystkim, przez funkcjonowanie wielkich ponadregionalnych sanktuariów pielgrzymkowych związanych z relikwiami Przebudzonego. O takich ośrodkach kultu, np. w dzisiejszym Peszawarze czy okolicach Dżalalabadu, rozpisują się chińscy pielgrzymi. Podczas gdy na subkontynencie indyjskim szczególnie istotne były relikwie kostne Buddy oraz jego uczniów, wyróżnikiem Gandhary są ośrodki związane z przedmiotami codziennego użytku oraz inne, dość unikatowe „szczątki” Sidharthy Gautamy. Oprócz części kostnych przechowywanych w Nagaraharze, znanych z relikwiarza Kaniszki (odkrytego w Peszawarze) czy zębach w Baktrze i Bamijanie chińscy pielgrzymi wspominają o innych nietypowych relikwiach. We wspomnianym już Peszawarze pielgrzym Faxian odwiedził stupę, w której przechowywano miskę żebraczą Buddy. Miała się ona znajdować w muzeum w Kabulu jeszcze w latach 80. XX wieku! Co ciekawe miała na sobie wersy z Koranu i średnicę prawie 2 metrów… Wydaje się, że posądzanie dawnych buddystów o nieracjonalność jest jednak przedwczesne. Bardzo możliwe, że znana z zapisów miska była kopią w powiększeniu mniejszego obiektu przechowywanego w klasztorze w Wesali. Odwiedzający Gandharę w VII w. Xuanzang relacjonował wizytę w sanktuarium przechowującym czaszkę Buddy, a nawet opowiada o gałce ocznej Buddy, która miała być przezroczysta i wielkości owocu amry (pol. śliwiec mombin).

Gigantyczny Budda w mieście Bamian w Afganistanie

Buddyjskie centra w Gandharze stanowiły ważne ośrodki pielgrzymkowe z ogromnym zapleczem ekonomicznym, logistycznym, handlowym i kulturalnym. Wystarczy powiedzieć, że wielokrotnie chińscy pielgrzymi zmieniali trasy swoich podróży tak, by odwiedzić te kluczowe dla buddyjskiej tradycji miejsca. Bez wątpienia buddyzm w Azji nie wyglądałby tak, jak wygląda dziś, gdyby nie wzorce ukształtowane w Gandharze, która stamtąd właśnie rozpowszechniły się na ogromnym obszarze Azji.

Krzysztof Gutowski

Dodaj komentarz