Pięć indyjskich sztuk walki, które warto znać

Sztuki walki wywodzące się z Azji Wschodniej zajmują szczególnie miejsce nie tylko w dziejach i kulturze krajów regionu, ale też na trwałe zadomowiły się w wyobraźni i popkulturze Zachodu. Większość osób jednym tchem jest w stanie wymienić przynajmniej kilka nazw chińskich czy też japońskich sztuk walk. Niewiele z nas ma świadomość – co prawda nierozwiniętego do takich rozmiarów organizacyjnych, ale nie mniej bogatego – dziedzictwa sztuk walk Azji Południowej. Chcemy Wam dziś przedstawić 5 indyjskich sztuk walki, które z pewnością warto kojarzyć.

  • Kalaripajattu

Gdy mowa o starożytnych, indyjskich sztukach walki pierwszym skojarzeniem jest niemal zawsze kalaripajattu. Ta sztuka walki pochodząca z południowoindyjskiego stanu Kerala jest najprawdopodobniej najstarszą nadal praktykowaną formą dhanurwedy. Obecna forma tej sztuki walki pochodzi z XI-XII w. n.e. Kalaripajattu charakteryzują liczne akrobacje, naśladowanie zwierząt oraz użycie różnorakiego oręża.

Oczywiście zbliża to kalari do technik kojarzonych z chińskimi sztukami walki, między innymi z tradycją klasztoru Szaolin. Często mówi się, że przynajmniej część chińskiego kung-fu mogła być inspirowana kalaripajattu. Brak na to dowodów, a i chronologicznie nie jest to możliwe, ale nie należy wykluczać, że indyjskie inspiracje i wpływy w chińskich, buddyjskich środowiskach związanych ze sztukami walki były większe niż się nam wydaje.

  • Silambam

Podobnie jak kalaripajattu sztuka walki silambam związana jest z południowymi Indiami. Ten system walki wywodzi się z Tamil Nadu i przypisuje mu się bardzo długą – bo sięgającą okresu Sangam (nawet IV w. p.n.e.) – historię. Nazwa wywodzi się od bambusowego kija (silambambu), który był podstawową bronią wykorzystywaną w dawnych Indiach do samoobrony i ochrony przed dzikimi zwierzętami.

Oprócz kija w silambam używa się wielu innych rodzajów broni, a żołnierze wyszkoleni w tym systemie stanowili przez wieki ważną część armii władców indyjskiego Południa. Częścią tamilskiej tradycji jest też stosowanie walari – specyficznej broni rzucanej, która działa podobnie do bumerangu, potrafiąc siać spustoszenie i wzbudzając lęk u każdego, kto jest świadkiem jej użycia.

  • Śastar Widja

Powyższe sztuki walki znane są z południowej części Subkontynentu, ale to północ Indii zamieszkuje naród, który powszechnie w Indiach kojarzony jest z wojowniczością. Mowa o Pendżabczykach, a w szczególności wyznawcach sikhizmu, którzy od czasów brytyjskich stanowią znaczny odsetek żołnierzy w tej części świata. Wśród sikhów podtrzymywana jest tradycja walki oraz pamięć o historycznych zmaganiach z muzułmańskimi najeźdźcami. Sikhijscy wojownicy stosowali wiele rodzajów broni i technik walki. Zbiorczo określa się je terminem śastar widja lub – nie do końca poprawnie – gatka. Choć przez wieki używana do realnej walki dziś sztuka ta ma charakter przede wszystkim performatywny. Sikhowie w pełnym stroju prezentują swoje umiejętności w jeździe konnej czy też stosowaniu broni.

Często wykorzystuje się spektakularnie wyglądające w użyciu rodzaje oręża, np. metalowe koło – ćakkar, czy też różne rodzaje włóczni. Przez wieki użytkownikami i mistrzami tej sztuki walki byli sikhijscy asceci – nihangowie. Od kilku dekad zainteresowanie tą sztuką wśród młodych Pendżabczyków w Indiach i diasporze, ale też wśród osób nieindyjskiego pochodzenia, wzrasta. W wielu sikhijskich ośrodkach kultury, czy przy sikhijskich świątyniach w Wielkiej Brytanii czy Kanadzie organizowane są warsztaty lub regularne zajęcia ze sportowej odmiany śastar widji.

  • Zapasy – kuszti/ pahlawani

W czasach panowania dynastii Wielkich Mogołów w północnych Indiach rozwijała się bujnie tradycja zapaśnicza. W wyniku połączenia perskiej odmiany zapasów i indyjskiej formy walki – mallajuddha powstały zapasy zwany kuszti albo pahlawani (często w wymowie pehelwani). Do dziś w północnych Indiach znaleźć możemy liczne akhary – ośrodki treningowe, gdzie trenują zawodowi zapaśnicy i amatorzy tych tradycyjnych gimnazjonów.

Z kuszti związane są nie tylko dzieje współczesnych zachodnich zapasów (wraz z rozrywkowo-spektaklową ich formą w postaci amerykańskiego wrestlingu), ale również korzenie jogi. Mało kto wie, że wiele pozycji i sekwencji znanych ze współczesnej jogi wcale pierwotnie z tradycją jogiczną nie było związanych. Ich pochodzenia – z najpopularniejszą jogiczną sekwencją „powitania słońca”, czyli surjanamaskara na czele – szukać trzeba właśnie w ćwiczeniach treningowych indyjskich zapaśników.

  • Lathi Khela

Wschodnia część indyjskiego Subkontynentu również może poszczycić się spektakularną formą walki – lathi khela. Również w tym wypadku podstawowym narzędziem jest kij, a pochodzenie bardzo praktyczne. Uzbrojonych w kije najemników wykorzystywali możnowładcy z historycznego regionu Bengalu zarówno jako straż przyboczną, jak i służbę podatkowo-komorniczą. Niejednokrotnie spory prawne oraz prywatne porachunki znajdowały swój finał w pojedynkach na kije, których wynik był respektowany i uznawany za wiążący werdykt w sprawie.

Umiejętność używania kija jako broni przetrwała do dziś jedynie w szczątkowej formie na wiejskich terenach Bangladeszu i indyjskiego Bengalu Zachodniego. Zdarza się, że pokazy lathi khela są organizowane przy okazji ważnych wydarzeń religijnych, w istotnych centrach pielgrzymkowych, czy to hinduskich (przy okazji ważnych pudźi) czy muzułmańskich (w okresie święta Id).

Krzysztof Gutowski

Dodaj komentarz