Izraelscy i arabscy filmowcy mają problem z obiektywnym opowiadaniem o konflikcie palestyńskim, a scenarzyści Faudy do wyjątków pod tym względem nie należą. Jeśli jednak odłożymy na bok kwestie ideologiczne, izraelski serial stanowić będzie doskonałą rozrywkę. Pytanie, czy chcemy to robić. Fauda to moje serialowe guilty pleasure, jako arabistka powinnam mu bowiem powiedzieć stanowcze: nie, tymczasem…