Emocje w cyfrowym świecie, rozszczepienie tożsamości, tęsknota i poczucie wyobcowania – zbiór opowiadań Już czas to zapis życia współczesnych młodych kobiet. Hipnotyzujący, zmysłowy, przekraczający granice kulturowe.
Samotność, tęsknota za domem, potrzeba przynależności, poczucie niespełnienia – bohaterki zbioru opowiadań Cleo Qian wchodzą w dorosłe życie przepełnione trudnymi emocjami. Są młode, utalentowane, mobilne, z dużą wiedzą – mają więc wszystko, by świat stanął przed nimi otworem, ten otwór blokują jednak ograniczenia, które Luna, Xiao, Greta, Nora i inne dziewczęta same na siebie nakładają. Ograniczenia wynikające z kompleksów, zbyt niskiej świadomości własnej wartości, poczucia rozdarcia i braku tożsamości. Bohaterki zbioru Już czas stoją u progu czegoś nowego, nieznanego i kuszącego zarazem, boją się jednak zrobić krok w jego kierunku. Zdają się zawieszone między gotowością na nowe, a chęcią pozostania w tym, co wprawdzie stare i niewygodne, ale bezpieczne.

Jinyi prowadzi własną audycję radiową, ale wciąż nie wierzy, że coś w życiu osiągnęła. Luna ucieka w świat gier, by zagłuszyć poczucie samotności w obcym miejscu. Xiao marzy o operacji powiek, Greta konstruuje magiczne lustro, poprzez które może obserwować bliską jej osobę. Cleo Qian pisze o młodych Chinkach zagubionych w cyfrowym świecie – tyleż kuszącym, co niebezpiecznym. Media społecznościowe, wirtualna rzeczywistość – nowoczesne technologie mające ułatwiać nam życie stają się pułapką, w której zatracają się relacje międzyludzkie i które kreują całkiem nowy wymiar samotności. Samotności przekraczającej bariery kulturowe i granice państw, dotykając ludzkość niezależnie od miejsca ich zamieszkania. Albo chwilowego pobytu, bo pokolenie bohaterek Cleo Qian cechuje mobilność – to współcześni nomadzi, którym technologia umożliwia życie i pracę pod niemal każdą szerokością geograficzną. Autorka zbioru Już czas wykorzystała jednak tę mobilność nie tylko do scharakteryzowania generacji Z – fakt, że jej bohaterki dzielą życie między Szanghaj i Nowy Jork symbolizuje ich brak przynależności i emocjonalne rozdarcie.
To nie są opowiadania nastawione na akcję. Zamiast dynamiki narracji Cleo Qian woli powolne, niemal melancholijne wejrzenie w emocje i przemyślenia swoich bohaterek. Maluje pogłębione portrety psychologiczne, tworząc wiarygodne, złożone postacie, z którymi każda czytelniczka może się łatwo utożsamić. Buduje oniryczny klimat przepełniony melancholią, tęsknotą i oczekiwaniem. Na co? Przede wszystkim na przebudzenie – zdefiniowanie przez bohaterki samych siebie, odnalezienie zagubionej tożsamości. Prozę Cleo Qian cechuje jednocześnie stylistyczna oszczędność i poetyckość. Narracja utkana jest z emocji, a minimalistyczny, choć zarazem liryczny – nasycony metaforami – język zacierają granicę między tym co realne, a co nierealne. To zbiór wymykający się łatwemu przyporządkowaniu gatunkowemu – ma w sobie elementu realizmu magicznego, prozy z nurtu coming of age, a nawet fantastyki.
Choć napisana przez Chinkę i o Chinkach opowiadająca, proza Cleo Qian ma uniwersalny charakter – rozterki, lęki i nadzieje jej bohaterek zrozumieją, a może i uznają za zgodne z ich własnymi, wszystkie młode kobiety, niezależnie od szerokości geograficznej. To proza hipnotyzująca i mimo powolnej akcji wciągająca dzięki magnetycznemu stylowi pisania Cleo Qian. Trafi do każdego, kto w literaturze szuka emocjonalnej głębi, subtelnego, choć obrazowego stylu i wnikliwego spojrzenia na psychiczną kondycję współczesnego świata.
Książkę otrzymałam od wydawnictwa bo.wiem, a Kulturazja objęła ją patronatem medialnym.
Blanka Katarzyna Dżugaj
