Donald Trump za wcześnie otworzył szampana: między Kambodżą a Tajlandią znów zrobiło się gorąco. A to nie jedyne jego zmartwienie, w Syrii bowiem tzw. Państwo Islamskie zabiło amerykańskich żołnierzy. Oto tydzień w Azji w pigułce (z USA w tle).
- Kambodża zamknęła przejścia graniczne z Tajlandią
Od wielkiej ceremonii podpisania deklaracji pokoju minął nieco ponad miesiąc, a między Tajlandią i Kambodżą znowu wrze. W sobotę kambodżański rząd postanowił zamknąć ruch w obu kierunkach przez wszystkie przejścia graniczne z Tajlandią. Ze skutkiem natychmiastowym. W komunikacie prasowym napisano, że decyzję tę podjęto po tym, jak strona tajlandzka dopuściła się wobec Kambodży aktów agresji, w wyniku których zginęli cywile, a infrastruktura została uszkodzona. Resort spraw zagranicznych podkreślił, że w związku z zamknięciem przejść granicznych obywatele Kambodży mieszkający w Tajlandii powinni pozostać na miejscu do zawieszenia broni. To samo zalecono mieszkającym w Kambodży obywatelom Tajlandii.

Źródło: (X) @TheDeadDistrict
Wcześniej Tajlandia ogłosiła, że w sobotę siły kambodżańskie zabiły czterech jej żołnierzy. Wydarzyło się to pomimo zapewnień prezydenta USA Donalda Trumpa, że Tajlandia i Kambodża zgodziły się w piątek na zawieszenie broni. Obie strony oskarżały się wzajemnie o sprowokowanie agresji. W czwartek agencja AP podała, powołując się na tajlandzkie wojsko, że w starciach przy granicy obu krajów zginęło ponad 20 osób, w tym trzech cywilów. Władze Kambodży poinformowały, że po jej stronie życie straciło dziewięciu cywilów, w tym niemowlę, a 46 innych osób zostało rannych.
- Atak na siły amerykańskie w Syrii
Dwaj żołnierze wojsk USA oraz amerykański tłumacz zginęli w sobotę w ataku przeprowadzonym przez Państwo Islamskie w Palmyrze w Syrii – taką informację podał w sobotę wieczorem rzecznik Pentagonu Sean Parnell. Trzy inne osoby zostały ranne. Zgodnie z oświadczeniem amerykańskie wojska wspierały na miejscu operację antyterrorystyczną – oddziały USA stacjonują w północno-wschodniej części Syrii, by wspierać lokalne siły w przeciwdziałaniu atakom terrorystycznym ze strony bojowników z Państwa Islamskiego.

Oficjalna agencja informacyjna Syrii SANA poinformowała, że amerykańscy żołnierze znaleźli się pod ostrzałem podczas wspólnego patrolu z siłami syryjskimi w centralnej części kraju. Ewakuowani ranni mieli zostać przetransportowani do Al-Tanf, amerykańskiej bazy wojskowej we wschodniej Syrii, przy granicy z Irakiem. Donald Trump zapowiedział „poważny odwet ” przeciwko Państwu Islamskiemu – zaznaczył przy tym, że atak terrorystów skierowany był zarówno przeciwko USA, jak i przeciwko władzom Syrii.
- Prada „Made in India”
Słynna luksusowa marka modowa Prada ogłosiła wprowadzenie na rynek limitowanej edycji obuwia inspirowanej sandałami Kolhapuri produkowanymi w Indiach. Firma wyprodukuje 2000 par sandałów w indyjskich stanach Maharasztra i Karnataka w ramach umowy z dwoma podmiotami wspieranymi przez państwo. Kolekcja ma trafić do sprzedaży w lutym 2026 roku, online i w 40 sklepach Prada na całym świecie, przy czym para sandałów ma kosztować… 939 USD.

Umowę podpisano w tym tygodniu podczas Włosko-Indyjskiego Forum Biznesowego 202, a minister sprawiedliwości społecznej Maharasztry Sanjay Shirsat powiedział, że nowa inicjatywa będzie nosić nazwę Prada Made in India – Inspired by Kolhapuri Chappals. Wszystko to ma bowiem miejsce niespełna pół roku po tym, jak na Pradę wylała się fala krytyki za przywłaszczenie kulturowe. W czerwcu włoska firma zaprezentowała sandały z plecionym wzorem z odkrytymi palcami, który bardzo przypominał tradycyjne sandały Kolhapuri produkowane w Maharasztrze i Karnatace. Prada początkowo zaprzeczała, z czasem jednak przyznała, że jej projektanci inspirowali się indyjskim wzornictwem.
Blanka Katarzyna Dżugaj
