Na czele japońskiego rządu po raz pierwszy w historii stanęła kobieta, do Malezji zjechali się regionalni przywódcy i Donald Trump, by rozmawiać m.in o amerykańskich cłach. I tylko w Palestynie bez zmian. Oto tydzień w Azji w pigułce. 

• Donald Trump grozi Izraelowi

W środę Kneset przegłosował do dalszego procedowania projekt ustawy stanowiącej de facto zgodę na aneksję Zachodniego Brzegu. Ustawa obejmuje izraelskim prawem żydowskie osiedla na tym okupowanym terytorium i ustanawia je „suwerennymi i nieodłącznymi” częściami państwa izraelskiego. Aby nowe prawo weszło w życie musi zostać przegłosowane w kolejnych trzech głosowaniach – pytanie, czy do nich dojdzie. Po pierwsze: ustawa nie jest popierana przez większość opozycji oraz stanowiącą trzon koalicji partię Likud, której liderem jest premier Benjamin Netanjahu. Po drugie: sprzeciw wobec aneksji Zachodniego Brzegu wyraził Waszyngton. 

Najpierw wiceprezydent JD Vance stwierdził, że głosowanie w Knesecie było bardzo głupim politycznym chwytem, którym poczuł się osobiście urażony, potem Donald Trump zapowiedział, że gdyby Izrael dokonał aneksji Zachodniego Brzegu straciłby całe poparcie USA. Głosowanie w Knesecie skrytykował też sekretarz stanu USA Marco Rubio, który w czwartek przybył do Izraela. W odpowiedzi Benjamin Netanjahu winą za wynik głosowania obarczył…opozycję. Na platformie X napisał, że była to celowa prowokacja polityczna opozycji, mająca na celu wywołanie niezgody podczas wizyty wiceprezydenta J.D. Vance’a w Izraelu.

• Pierwsza kobieta na czele japońskiego rządu

Zaczęło się 4 października, gdy konserwatystka Sanae Takaichi została przewodniczącą Partii Ludowo-Demokratycznej. Jej zwycięstwo, postrzegane jako zwrot partii w kierunku twardego nacjonalizmu, doprowadziło do natychmiastowego zerwania trwającej 26 lat koalicji przez centrową, pacyfistyczną partię Komeito. PLD musiała szukać nowego koalicjanta i znalazła go w centroprawicowej Japońskiej Partii Innowacji. Dzięki temu Sanae Takaichi mogła zostać zaprzysiężona na premierkę. Jaki ma program? Jako protegowana zamordowanego premiera Shinzo Abego, zapowiedziała powrót do polityki gospodarczej swojego mentora, znanej jako „Abenomika” i opierającej się na wysokich wydatkach publicznych i stymulacji monetarnej. 

Co ciekawe, poparcie dla gabinetu nowej premierki wynosi 64,4 proc. – dla porównania poprzedni premier Shiberu Ishiba na początku rządów uzyskał poparcie na poziomie 50,7 proc., a Fumio Kishida – 55,7 proc. Japończycy docenili też fakt, że na czele rządu stanęła wreszcie kobieta – ponad trzy czwarte ankietowanych uważa, że wzmocni ona pozycję kobiet w kraju, choć jej poglądy na rolę kobiet w społeczeństwie zdają się temu przeczyć. Badanie przeprowadzone przez agencję Kyodo News wskazuje również na to, że 64,4 proc. respondentów ocenia pozytywnie sformowanie nowej koalicji rządowej przez Partię Liberalno-Demokratyczną, a 66,2 proc. Japończyków z aprobatą przyjęło decyzję partii Komeito o wystąpieniu z koalicji z PLD.

• Wszystkie oczy w Azji patrzą na Malezję

Prawie dwudziestu światowych przywódców zjechało do stolicy Malezji, Kuala Lumpur, na trzydniowy 47. szczyt Stowarzyszenia Narodów Azji Południowo-Wschodniej (ASEAN). Omawiane mają być przede wszystkim takie kwestie, jak cła USA i dostęp do pierwiastków ziem rzadkich, które są niezbędne dla przemysłu zaawansowanych technologii, a których produkcja jest zdominowana przez Chiny. Zaczęło się jednak podpisania porozumienia pokojowego między Kambodżą i Tajlandią – w ceremonii wziął udział  Donald Trump, który przypisuje sobie kluczową rolę w zażegnaniu kryzysu. 

W ramach azjatyckiej podróży Donald Trump ma się też spotkać z przywódcą Chin Xi Jinpingiem – już zapowiedział, że jednym z tematów rozmów będzie wojna w Ukrainie. Do spotkania tego ma dojść w czwartek 30 października w Korei Południowej. Wcześniej Trump odwiedzi Japonię i spotka się z nową premier Japonii Sanae Takaichi. W  Pusan w Korei Płd. wygłosi przemówienie na szczycie APEC (Wspólnoty Gospodarczej Azji i Pacyfiku).

Blanka Katarzyna Dżugaj