Superboys of Malegaon to urzekająca komedia o sile marzeń, pasji i wiary w siebie, mocy opowieści pozwalającej choć na chwilę oderwać się od szarej codzienności, a także potędze przyjaźni, która może przenosić góry.
Indie, koniec XX wieku. Malegaon to przemysłowa mieścina gdzieś w stanie Maharasztra – tym samym, w którym położona jest indyjska fabryka snów, czyli Mumbaj. Tu też ludzie kochają kino – wieczorny seans to ukochana rozrywka po dniu ciężkiej pracy. Tu także mieszkają ludzie marzący, by kino było nie tylko ich hobby, ale pełnoetatową pracą. Jednym z nich jest Nasir (Adarsh Gourav) – na co dzień wraz z bratem prowadzi niewielkie kino i filmuje wesela, po godzinach marzy o karierze aktora. Gdy policja robi nalot na kino za złamanie praw autorskich, Nasir postanawia nakręcić własny film – i to nie byle jaki, bo lokalną wersję bollywoodzkiego mega hitu Sholay. Pomagają mu w tym koledzy – tak, jak on zakochani w kinie.

Mam wrażenie, że świat ostatnio próbuje mi coś powiedzieć odnośnie mojej postawy wobec marzeń i ambicji. Najpierw podsunął mi książkę Magiczny sklep z zabawkami, o której pisałam TUTAJ, teraz film Superboys of Malegaon od niedawna dostępny na platformie Prime Video. Jedno i drugie mądre i dające do myślenia, choć podane w lekkiej, rozrywkowej formie. Za dzieciaka marzyłem o aktorstwie, ale tata mi zabronił – mówi jeden z bohaterów, szanowany lekarz onkolog. Od lat pomaga ciężko chorym wrócić do zdrowia lub godnie rozstać się z doczesnym światem, szczęście odnajduje jednak dopiero na planie amatorskiego filmu kręconego gdzieś na indyjskiej prowincji. To szczęście dali mu młodzi ludzie, którzy mieli podobne jak on marzenie, tyle, że z niego nie zrezygnowali. Banalne? Być może, jednocześnie jednak pełne wdzięku i pokrzepiające. Bo film Reemy Kagti nie ma nic wspólnego z masówkami w stylu “pochodził z dziury zabitej dechami, marzył o karierze w filmie, pojechał do Mumbaju, przeżywał kolejne rozczarowania i pokonywał trudności, wreszcie jednak odniósł sukces”. O nie, to zupełnie inny kaliber, choć jego bohaterowie również zaliczyli rozczarowania, porażki i trudności.

No dobrze, skoro jednak film Superboys of Malegaon nie jest tego typu produkcją, to czym właściwie jest? Już mówię. To urzekająca komedia o sile marzeń, pasji i wiary w siebie, mocy opowieści pozwalającej choć na chwilę oderwać się od szarej codzienności, a także potędze przyjaźni, która może przenosić góry. A że oparta jest na faktach to ma moc motywowania, pokazuje bowiem, że w życiu faktycznie wszystko jest możliwe. Bo Superboys of Malegaon to – w przeciwieństwie do blockbusterów made in Mumbai – opowieść o zwykłych ludziach, w których każdy widz może zobaczyć samego siebie.

Tę historię napisało życie, nie oznacza to jednak, że scenarzysta nie miał nic do roboty. Najlepszą opowieść da się, zresztą, położyć gdy – mówiąc kolokwialnie – nie umie się w storytelling. Varun Grover na szczęście umie – co nie znaczy, rzecz jasna, że napisał scenariusz idealny. Historia super chłopaków z Malegaon wyraźnie “siada” mniej więcej w połowie filmu, gdy w paczce entuzjastów zaczynają się niesnaski – można odnieść wrażenie, że scenarzysta nie do końca wiedział jak wątek ten pociągnąć i zdecydował się na nieco sztampowe, choć sprawdzone rozwiązania fabularne. Niemniej scenariusz Grovera stanowił solidną bazę dla opowieści o kinomaniakach z małego miasteczka, a Reema Kagti dobrze ją wykorzystała. Strzałem w dziesiątkę był pomysł utrzymania filmu w klimacie lat 90. XX wieku – dodaje to całości autentyczności, a u starszych widzów budzi nostalgię za kultowymi już najntisami. Świetna muzyka i dynamiczny montaż nadają obrazowi odpowiednio tempo nawet gdy scenariusz okazjonalnie wpada na mielizny. Największą siłą Superboys of Malegaon są jednak tytułowi superboys – postacie bardzo dobrze napisane i świetnie zagrane – spece od castingu odwalili kawał dobrej roboty. Bohaterowie filmu to ludzie z krwi i kości, ze wszystkimi ludzkimi przywarami i zaletami – tacy, których łatwo polubić i którym łatwo kibicować.

Chciałabym więcej indyjskich filmów takich jak Superboys of Malegaon w streamingu – zabawnych, pogodnych, wzruszających. Takich, które w ponurych czasach pozostawiają widza z uśmiechem na ustach i radością w sercach. A jednocześnie stojących na wysokim kinematograficznym poziomie.
Blanka Katarzyna Dżugaj
