Rodzinny maj: Dzień Dziecka i Dzień Rodziców w Korei Południowej

dnia

Maj to nad rzeką Han iście rodzinny miesiąc – w odstępie trzech dni Koreańczycy świętują Dzień Dziecka i Dzień Rodziców. To czas, w którym konfucjańskie wartości perfekcyjnie dopełniają się z chrześcijańską tradycją.

Dzień Dziecka (어린이날) ma w Korei Południowej całkiem długą, bo sięgającą lat 20. XX wieku historię. Jego istnienie koreańskie maluchy zawdzięczają Bang Jeong-hwanowi – kompozytorowi i autorowi książek dla dzieci. 16 maja 1922 roku zorganizował on w Tokio Saekdonghoe – dzień przypominający o konieczności pielęgnowania praw najmlodszych. Rok później Bang ogłosił Deklarację Dnia Dziecka, w której wezwał koreańskie społeczeństwo do poszanowania praw dzieci, m.in. zagwarantowania im spokojnego dzieciństwa i możliwości nauki oraz zapobiegania pracy dzieci. Po wyzwoleniu Korei spod władzy Japonii w 1945 roku, 5 maja został ustanowiony Dniem Dziecka. 25 lat później uzyskał on status święta państwowego.

Co roku 5 maja rząd Korei i grupy zajmujące się prawami dzieci organizują specjalne wydarzenia, aby uczcić Dzień Dziecka. Podczas tych wydarzeń recytowana jest Karta Dziecka – dokument proklamowany w 1957 roku, który gwarantował najmłodszym obywatelom Korei Południowej podstawowe prawa, m.in. prawo do dorastania w ciepłym środowisku rodzinnym oraz prawo do zdrowia i radosnej zabawy. Oprócz tego – rzecz jasna – jest zabawa: zawody sportowe, konkursy artystyczne etc.

Dla zapracowanych Koreańczyków jest to czas, by pobyć w rodzinnym gronie – jako że Dzień Dziecka to święto państwowe pracownicy etatowi mają dzień wolny od pracy, a dzieci – od szkoły. W jaki sposób świetować? Możliwości jest wiele i raczej nie różnią się one od tych, które mają ludzie z zachodu. Na czele listy znajduje się wizyta w parku rozrywki, ale dużą popularnością cieszą się także rodzinne pikiniki, wycieczka do ogrodu zoologicznego i wyjazdy na wieś. I oczywiście: prezenty.

Trzy dni później swoje święto obchodzą rodzice – jednocześnie, w Korei Południowej od dawna nie obchodzi się bowiem oddzielnie Dnia Matki i Ojca. Konkretnie od 1973 roku, gdy Dzień Matki został przemianowany na Dzień Rodziców (어버이날 ). Ten pierwszy został ustanowiony w 1956 roku dzięki działaniom grup chrześcijańskich – przeszczepiły one zachodnią tradycję na konfucjanskie podwórko, o dziwo z dużym sukcesem. Już w latach 30. XX wieku koreański oddział Armii Zbawienia zaczął obchodzić Niedzielę Matki a Federacja Kościoła Metodystycznego Niedzielę Rodziców (w drugą niedzielę maja). Dnia Ojca nigdy w Korei Południowej nie było, być może ze względu na oczywisty szacunek jaki konfucjańska tradycja nakazuje wobec ojców – a skoro coś jest oczywiste, to po co upamiętniać to specjalnym dniem? Niemniej, w pewnym momencie Koreańczycy poczuli najwyraźniej potrzebę uhonorowania ojców tak samo jak matek i w 1973 roku wprowadzono po prostu Dzień Rodziców.

Jak się świętuje? Oczywiście, stawiając tego dnia rodziców w centrum uwagi. Najważniejsze zadanie mają szkoły: organizują one bowiem specjalne ceremonie, w których głównym punktem programu jest śpiewanie przez uczniów piosenek ułożonych specjalnie na tę okazję. Wcześniej nauczyciele pomagają dzieciom napisać listy do rodziców oraz własnoręcznie stworzyć czerwone goździki, które 8 maja przypną rodzicom do ubrań. Świętuje się w gronie rodzinnym, przy czym to dzieci wręczają prezenty rodzicom: kwiaty, wspomniane już listy, lub laurki. Są też jednak imprezy organizowane przez rząd i samorządy, m.in. przez ministerstwo zdrowia i opieki społecznej. Ich celem jest promowanie wartości rodzinnych, co zwłaszcza przy obecnym kryzysie demograficznym jest istotne, oraz szacunku dla rodziców – a że nic nie sprzyja promocji tak, jak dobry przykład, na wydarzeniach tych ogłaszane są wyniki konkursów na wybitnych rodziców i dzieci. Zwycięzcy otrzymują ordery i – uwaga! – nagrody pieniężne. Tradycyjnie elementem obchodów Dnia Rodziców było mycie stóp rodziców przez ich dzieci, dziś zwyczaj ten utrzymuje się jednak głównie w bardziej konserwatywnych środowiskach.

Święta związane z rodziną mają w Korei Południowej szczególny status – nie w każdym państwie okazje tego typu mają przecież charakter świąt państwowych. Choć zdawać by się mogło, że w konfucjańskim społeczeństwie nie trzeba o wartościach rodzinnych i szacunku dla rodziców przypominać specjalnym dniem, to święta te padły na grunt podatny – co więcej, to właśnie konfucjańskie wartości wzmocniły ich idee tak, że uzyskały wyjątkową rangę. Maj, jako swoisty Miesiąc Rodziny w Korei to świetny przykład połączenia zachodnich koncepcji świąt z tradycyjnymi wartościami społeczeństw azjatyckich.

Blanka Katarzyna Dżugaj

Dodaj komentarz