Krąg kobiet pani Tan to – jak łatwo się domyślić po tytule – opowieść o relacjach i czymś, co dziś określilibyśmy jako girl power, siostrzeństwo czy koleżankowanie się.
Chiny, XVI wiek. Po śmierci matki kilkuletnia Yunxian Tan, wraz z konkubiną swego ojca panną Zhao, przeprowadza się do dziadków – uznanych lekarzy. Po okiem babci Ru dziewczynka zaczyna uczyć się medycyny, by w przyszłości kontynuować rodzinną tradycję. Mimo różnic w statusie społecznym zaprzyjaźnia się też z Meiling, córką położnej Shi. Dziewczynki połączyła głęboka miłość, nie pozbawiona jednak rywalizacji – zwłaszcza ze strony Yunxian.
Od czasu spektakularnego debiutu Lisa See miała wzloty i upadki, jej najnowsza książka niemal dorównuje jednak słynnej już powieści Kwiat śniegu i sekretny wachlarz. Autorka wraca w niej zresztą do sprawdzonego z debiutanckiej książki pomysłu: przyjaźni dwóch kobiet, które dzieli niemal wszystko, a łączy przyjaźń trwająca całe życie. Krąg kobiet pani Tan to – jak łatwo się domyślić po tytule – opowieść o relacjach i czymś, co dziś określilibyśmy jako girl power, siostrzeństwo czy koleżankowanie się. To właśnie z relacji Yunxian czerpie bowiem siłę do życia: matka, babcia, Meiling, panna Zhao, służąca Makówka – te kobiety sprawiają, że nie tylko jest ona w stanie codziennie funkcjonować, ale też podążać za marzeniami.

Matka umierająca z powodu zakażenia w skrępowanych stopach – od tego Lisa See zaczyna swoją najnowszą powieść i tym samym ustawia całą jej narrację. A narracja ta skupia się na kobietach: ich krzywdzie, ale i sile. Krzywdę określają już wspomniane pierwsze strony powieści, dotyczą bowiem jednego z najbardziej przerażających obyczajów dawnych Chin: krępowania stóp kobietom, o czym pisaliśmy TUTAJ. Każdą niemal kartę książki wypełnia fizyczny ból, jaki przez całe życie odczuwały dziewczęta i kobiety poddane temu zabiegowi. Ból przekazywany z pokolenia na pokolenie, bo choć żadna matka nie chce sprawiać cierpienia swojej córce, każda pragnie zapewnić jej jak najlepszą przyszłość – a drogę do niej dziewczęta w dawnych Chinach mogły przejść wyłącznie na “lotosowych stopach”. Ale w powieści Lisy See krępowanie stóp przybiera nie tylko fizyczny, ale i metaforyczny wyraz: to symbol skrępowania całego ich życia. Bohaterki Lisy See to kobiety sprowadzone do roli męskiej własności, miłych dla oka żywych inkubatorów i dawczyń fizycznej przyjemności, zamknięte w czterech ścianach domu, które wolno im opuścić z rzadka i to w zamkniętej lektyce. Świat nie może ich zobaczyć, a one nie mogą zobaczyć świata. Patriarchalne konwenanse, oparte na konfucjańskiej zasadzie całkowitej podległości kobiet mężczyznom z ich rodziny (włącznie z własnymi synami) regulują niemal każdy aspekt ich codziennej egzystencji, nawet emocjonalny. A jednak wiele z nich próbuje znaleźć własną przestrzeń do samorealizacji – co jest możliwe głównie dzięki wsparciu innych kobiet. I to chyba najważniejsze przesłanie tej powieści: kobieca solidarność pomaga przetrwać najgorsze życiowe chwile, a nawet rozwinąć skrzydła.
Yunxian Tan istniała naprawdę – żyła w czasach dynastii Ming, pochodziła z rodziny lekarzy, wiedzę medyczną czerpała od dziadków, zwłaszcza babci, a swoje życie poświęciła leczeniu kobiet. Napisała książkę, nie mogła jej jednak wydać – pomógł jej dopiero jeden z synów. W prologu tej publikacji prosiła czytelników, by się z niej nie śmiali – co doskonale odzwierciedla status kobiet-lekarek w Chinach XVI wieku. Lisa See poświęca tej kwestii sporo miejsca w swojej najnowszej powieści: wyjaśnia dlaczego doktor Tan mogła praktykować medycynę tylko wśród swoich przyjaciół lub znajomych, opisuje jej zabiegi o uznanie w zdominowanym przez mężczyzn świecie, sporo miejsca poświęca zagadnieniom stricte medycznym – to fascynujący wątek, choć osoby nie zainteresowane tematem może poczuć się przytłoczone nadmiarem informacji.
Jeśli czegoś w powieści Krąg kobiet pani Tan jest natomiast za mało to emocje. Lisa See pozwoliła swojej bohaterce samodzielnie, w pierwszej osobie opowiedzieć dzieje swojego życia, zabieg ten nie przyniósł jednak oczekiwanego przez czytelnika rezultatu: klimatu intymnych zwierzeń niezwykłej kobiety-lekarza. Zgodnie z oczekiwaniami konfucjańskiej kultury Yunxian jest chłodna i opanowana na zewnątrz, trudno jednak uwierzyć, że wewnątrz zachowuje tę samą emocjonalną powściągliwość. Tym samym kobieta nie zwierza się czytelnikowi, lecz składa raport ze swojego życia – kobiecych emocji czytelnik musi szukać u kobiet z jej otoczenia: panny Zhao i Meiling. Szkoda, bo Yunxian miała na tym polu gigantyczny potencjał.
W najbardziej podstawowym aspekcie Krąg kobiet pani Tan to historia lekarki, która położyła podwaliny pod chińską ginekologię. W szerszym – to ponadczasowa i przekraczająca granice kulturowe opowieść o kobiecej przyjaźni i solidarności.
Blanka Katarzyna Dżugaj
