Dzieje się w Azji: 4 rzeczy z tygodnia, o których warto wiedzieć

Indyjska gospodarka wyhamowuje, Waszyngton i Pekin wymieniają ciosy w kolejnej odsłonie wojny handlowej, a prezydent Korei Południowej został zawieszony w obowiązkach. Oto tydzień w Azji w pigułce. 

  • Yoon Suk-yeol zawieszony w obowiązkach

Kłopotów koreańskiego prezydenta ciąg dalszy. Yoon Suk-yeol najpierw dostał zakaz opuszczania kraju, ponieważ politycy opozycji oskarżyli jego partię o przeprowadzenie „drugiego zamachu stanu” W jaki sposób? Poprzez odmowę głosowania nad impeachmentem. Przypomnijmy: w ubiegłą sobotę niemal wszyscy politycy partii rządzącej ostentacyjnie opuścili salę plenarną – w efekcie nie zebrało się kworum i wniosek o odwołanie prezydenta przepadł. 

Zakaz opuszczania kraju skomplikowałby Yoonowi wykonywanie obowiązków prezydenckich, ale w sobotę posłowie opowiedzieli się za jego impeachmentem. Wniosek poparło 204 deputowanych w liczącym 300 miejsc Zgromadzeniu Narodowym, przeciw było 85 posłów, trzech parlamentarzystów wstrzymało się od głosu, a osiem głosów uznano za nieważne. Szef państwa został zawieszony w obowiązkach do czasu orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, który zdecyduje o tym, czy podtrzymuje decyzję parlamentu, co wiązałoby się z ostatecznym usunięciem Juna z urzędu. Sędziowie mają na to 180 dni – obowiązki prezydenta będzie w tym czasie sprawował premier Han Duk Su. Tymczasem Yoon Suk-yeol wyraźnie zasmakował w wystąpieniach telewizyjnych – w ciągu dwóch tygodni miał ich aż cztery. W ostatnim, trwającym prawie pół godziny, twierdził, że cokolwiek opozycja dla niego szykuje – czy to dochodzenia czy też impeachment – on jest na to gotowy i odważnie się z tym zmierzy. Bronił też swojej decyzji z 3 grudnia, podkreślając, że jego celem była ochrona narodu i normalizacja pracy rządu, a opozycję określa mianem “potwornej siły destrukcyjnej”. 

  • Wojna o półprzewodniki – odsłona tysiąc dwieście trzydziesta druga

Pierwszy cios wyprowadził Waszyngton. W zeszłym tygodniu USA zaostrzyły ograniczenia dotyczące sprzedaży niektórych produktów eksportowych chińskim firmom – na czarną listę trafiło kolejnych 140 przedsiębiorstw, w tym te produkujące półprzewodniki, m.in. Piotech i SiCarrier. Na odpowiedź Pekinu nie trzeba było długo czekać: najpierw wprowadził surowe przepisy ograniczające sprzedaż kluczowych minerałów do USA, w tym antymonu, galu i germanu, potem rozpoczął dochodzenie przeciwko jednej z wiodących amerykańskich firm technologicznych Nvidia. Chińscy śledczy zarzucają przedsiębiorstwu naruszenie przepisów antymonopolowych. Chodzi o transakcję z 2020 roku, kiedy Nvidia przejęła Mellanox Technologies. 

Dochodzenie antymonopolowe raczej utrudni działalność Nvidii na rynku chińskim, tym bardziej, że w 2024 roku chińscy klienci odpowiadali za około 13 proc. sprzedaży – to dużo mniej niż w latach poprzedzających wybuch wojny handlowej między Chinami a USA. Mimo to firma właśnie zatrudniła w Chinach ponad 1000 nowych pracowników, głównie specjalistów do zespołu zajmującego się samochodami autonomicznymi.

  • Indyjska ekonomia zdaje się tracić impet

Indie pozostają najszybciej rozwijającą się dużą gospodarką, ale rządzący mają powody do niepokoju. Najnowsze dane dotyczące PKB wskazują, że między lipcem a wrześniem gospodarka Indii spadła do najniższego poziomu od siedmiu kwartałów, wynoszącego 5,4 proc. To znacznie poniżej prognozy Banku Rezerw Indii, zgodnie z którą odsetek ten miał wynosić 7 proc. Indyjscy ekonomiści wskazują kilka możliwych powodów: przede wszystkim osłabienie popytu, spowolnienie inwestycji prywatnych, zmniejszenie eksportu oraz redukcja wydatków rządowych w kwartale skupionym na wyborach. 

Niektórzy twierdzą też, że skupienie się banku centralnego na ograniczaniu inflacji doprowadziło do utrzymywania nadmiernie restrykcyjnych stóp procentowych – wysokie stopy procentowe sprawiają, że pożyczki są dla przedsiębiorstw i konsumentów droższe, a więc potencjalnie zmniejszają inwestycje i tłumią konsumpcję, będące głównym motorem wzrostu gospodarczego. Co istotne, popyt konsumentów spadł głównie w miastach – w rejonach wiejskich pozostał na wysokim poziomie, głównie dzięki dobrym zbiorom i wyższym cenom żywności. 

  • Kolejny krok w stronę legalizacji małżeństw jednopłciowych w Japonii

Sąd Najwyższy w Fukuoce stał się trzecim sądem wyższej instancji w Japonii, który orzekł, że brak prawnego uznania małżeństw osób tej samej płci w kraju jest niezgodny z konstytucją. Narusza on w całości artykuł 13. ustawy zasadniczej, który gwarantuje obywatelom prawo do dążenia do szczęścia, w części natomiast artykuły zapewniające równość wobec prawa, równość płci oraz i godność jednostki. 

Sprawę wniosły trzy pary tej samej płci z Fukuoki i Kumamoto w południowo-zachodniej Japonii. Domagały się 1 miliona jenów odszkodowania od państwa dla każdej osoby, przekonując, że przepisy prawa cywilnego, które nie zezwalają na małżeństwa osób tej samej płci, naruszają prawo do równości na mocy konstytucji. W 2023 roku Sąd Rejonowy w Fukuoce oddalił ich roszczenie, pomimo że uznał zakaz zawierania małżeństw tej samej płci za naruszający ustawę zasadniczą. Powodowie wnieśli apelację, lecz Sąd Najwyższy w Fukuoce podtrzymał orzeczenie sądu niższej instancji o oddaleniu roszczenia o odszkodowanie, uznając jednocześnie niezgodność z konstytucją japońskiego prawa. 

Blanka Katarzyna Dżugaj 

Dodaj komentarz