Ponoć Polacy są Bliskim Wschodem znudzeni i nie chcą już o nim słyszeć. My jednak nie zamierzamy o tym rejonie zapominać, ale że na Azję patrzymy całościowo w podsumowaniu tygodnia przedstawiamy także wiadomości z Korei Północnej i Tajwanu.
- Izrael przeprowadził zaatakował cele militarne w Iranie
W nocy z piątku na sobotę Siły Obronne Izraela przeprowadziły serię uderzeń na cele militarne w Iranie. Według irańskich mediów rakiety trafiły w kilka baz wojskowych na zachód i południowy zachód od Teheranu. Zginęło czterech żołnierzy. W całym kraju zawieszono ruch cywilnych samolotów. Izrael poinformował, że w nocnym ataku, będącym częścią operacji Dni Skruchy, uczestniczyło ok. 100 samolotów. Według niektórych izraelskich mediów żołnierzom IDF udało się zniszczyć nie tylko irańską obronę powietrzną, ale także fabrykę podzespołów do rakiet i dronów. Dni Skruchy mają być odpowiedzią na atak z 1 października – Iran wystrzelił wówczas na Izrael blisko 200 pocisków balistycznych.

Tymczasem w Gazie WHO i ONZ zawiesiły kampanię szczepień przeciwko polio. Jej trzecia – i ostatnia – faza miała się rozpocząć w tym tygodniu i objąć ponad 119 tys. dzieci w północnej części Gazy. Powód zawieszenia? Jak pisze WHO, intensywne bombardowania, nakazy masowych przesiedleń i brak zapewnionych humanitarnych przerw w walkach uniemożliwiły rodzinom bezpieczne przywiezienie dzieci na szczepienie, a pracownikom służby zdrowia pracę. Jeśli znaczna liczba dzieci nie otrzyma drugiej dawki szczepionki, poważnie zagrozi to wysiłkom na rzecz zatrzymania transmisji wirusa polio w Strefie Gazy. Może to również doprowadzić do dalszego rozprzestrzeniania się wirusa nie tylko w Gaze, ale i w sąsiednich krajach, co wiąże się z ryzykiem paraliżu u większej liczby dzieci – czytamy w komunikacie.
- Korea Północna wysyła żołnierzy do Rosji
W środę pojawiła się informacja jakoby Korea Północna planowała wysłanie wojsk do Rosji i to jeszcze w tym miesiącu. Informacja bezprecedensowa, której źródłem są ponoć amerykańscy i południowokoreańscy urzędnicy, powołujący się na dane wywiadowcze. Dlaczego bezprecedensowa? Bo jeśli żołnierze ci mieliby walczyć w Ukrainie Korea Północna byłaby pierwszym krajem trzecim biorącym udział w tej wojnie. Łączna liczba żołnierzy ma wynieść 12 tys., co oznacza, że byłoby to pierwsze tak duże rozmieszczenie północnokoreańskich sił zbrojnych za granicą od czasu wojny w Wietnamie.

Kreml początkowo odrzucił te oskarżenia, potem jednak przyjął strategię “nie potwierdzam, nie zaprzeczam”. Pjongjang także zaprzeczył, że ma takie plany, w oficjalnym komunikacie zaznaczył jednak, że każde rozmieszczenie wojsk w Rosji w celu wsparcia wojny na Ukrainie będzie zgodne z prawem międzynarodowym. Reakcja Ukrainy była oczywista, jest jednak więcej państw, którym ta informacja – delikatnie mówiąc – nie przypadnie raczej do gustu, m.in. Chiny. Dla Pekinu może to bowiem oznaczać, że Korea Północna próbuje wybić się na niezależność od sojusznika i wspierać Rosję bez chińskiej zgody, a nawet wiedzy. Jednocześnie, jako państwo posiadające arsenał nuklearny, może zastąpić Chiny w roli Wielkiego Brata dla Rosji.
- Chiny zorganizowały ćwiczenia z użyciem ostrej amunicji na wyspie położonej najbliżej Tajwanu
W poniedziałek wieczorem Pekin ogłosił, że obszar wokół Niushan – wyspy oddalonej o 105 km od Tajwanu – następnego dnia zostanie zamknięty na cztery godziny. Powód to ćwiczenia wojskowe z użyciem ostrej amunicji. To kolejne w ostatnich miesiącach naruszenie terytorium Tajwanu – chińskie statki i samoloty robią to już regularnie, niekiedy doprowadzając niemal do blokady wyspy. A blokada to zagrożenie nie tylko dla samego Tajwanu, ale i całego świata, może bowiem zaburzyć funkcjonowanie łańcucha dostaw.

Być może nie należy się więc dziwić, że w czwartek Parlament Europejski przyjął rezolucję, w której 432 głosami za i 60 przeciw, wezwał Chiny do natychmiastowego zaprzestania „ciągłych działań wojskowych, „przymusu ekonomicznego i wrogiej dezinformacji” przeciwko samorządnej demokratycznej wyspie, jaką jest Tajwan. Parlamentarzyści zaznaczyli przy tym, że szanują zasadę Jednych Chin, ale uważają, że to naród tajwański musi demokratycznie zdecydować, jak chce żyć. Pekin – co raczej nie dziwi – nie przyjął tej rezolucji dobrze. Natychmiast ostrzegł Parlament Europejski, by „działał rozważnie” w kwestii Tajwanu, podkreślając, że jest to “czerwona linia, której nie wolno przekraczać”.
Blanka Katarzyna Dżugaj
