Duch dziki i kruchy – kulturowymi śladami pantery śnieżnej

Obchodzony już od 10 lat Międzynarodowy Dzień Pantery Śnieżnej powstał, aby przybliżyć ludziom postać tego pięknego, tajemniczego kota, który znajduje się na granicy wymarcia. To od nas zależy, czy symbolizująca piękno, siłę, ale także kruchość natury pantera ocaleje. A może czasem wystarczy popatrzeć na nią oczami ludzi, którzy żyją obok niej od wieków?

[…] badacze wiedzieli, że Blue był dosłownie naprzeciw nich, na grani. Przeskanowali przy pomocy przyrządów cały teren. Zamrugali. Przeczesali teren ponownie. Ale po prostu go nie zobaczyli. Gdy stał nieruchomo, jego cętkowane futro wtopiło się w skaliste otoczenie, a irbis stał się niewidzialny niczym duch. W tym momencie sygnał z radionadajnika przybrał na sile. Blue poruszał się. Tom pomyślał: Teraz go dojrzymy! Znów przeczesali teren przy pomocy przyrządów optycznych. Nie zobaczyli go1.

Takie „spotkania” z irbisem, czyli panterą śnieżną (Uncia uncia) trudno określić jako pechowe – należą one bowiem do… typowych. Na przydomek ducha gór pantera naprawdę sobie zapracowała. Możliwość ujrzenia jej choć przez moment na własne oczy jest prawdziwym szczęściem. Tom i jego ekipa badaczy oczywiście panterę ujrzeli, choć nie brakuje także relacji takich jak ta Petera Matthiessena opisana w jego książce Pantera śnieżna. Matthiessen nigdy nie ujrzał pantery, choć wyczuwał jej obecność i wiedział, że to ona obserwowała jego. Więcej szczęścia miał Sylvain Tesson, autor Ducha śniegów, który w końcu dostąpił zaszczytu ujrzenia górskiego władcy (owoce jego tybetańskiej wyprawy możemy zresztą obejrzeć także na znakomitym filmie pod tym samym tytułem).

Czy pantera jest buddystką?

Tybet to jedno z kluczowych miejsc na mapie występowania pantery śnieżnej, a główna jego religia – buddyzm tybetański – wykracza poza formalne granice chińskiego regionu autonomicznego. Szacuje się, że około 80 proc. terenów zajmowanych przez panterę śnieżną pozostaje pod wpływem buddyzmu w jego tybetańskiej odmianie. I właśnie na przykładzie pantery można zobaczyć, jak ważną rolę odgrywać może czynnik kulturowy w postrzeganiu zwierzęcia oraz w działaniach mających na celu jego ochronę.

Pantera śnieżna i buddyzm tybetański mają ze sobą wiele wspólnego. Zarówno ekspansja górskich drapieżników, jak i krzewicieli buddyzmu zachodziła mniej więcej na tych samych obszarach, mimo że dzieliły je miliony lat. Co więcej, pantery oraz mnisi okazują się gustować w miejscach o podobnym ukształtowaniu terenu. Irbis najlepiej czuje się w „postrzępionym” rewirze, otoczonym zewsząd nierównymi, wysokimi graniami. Preferuje terytoria obejmujące koryto rzeczne. Klasztory buddyjskie zakładane były w podobnej scenerii, i z przyczyn oczywistych – w niedużej odległości od źródła wody. W ten sposób terytoria panter śnieżnych obejmowały klasztory buddyjskie, a koty i mnisi od wieków żyli obok siebie. Ta koegzystencja ukształtowała duchową więź Tybetańczyków z panterami, wspieraną przez samą doktrynę buddyjską, wedle której każde stworzenie ma prawo do życia. Można znaleźć buddyjskie pisma, które wyraźnie wskazują na irbisa jako na władcę górskiej krainy, najważniejszego drapieżnika oraz strażnika świętych gór.

W ten sposób narodził się szczególny rodzaj ochrony przyrody wywodzący się z klasztorów. Klasztory organizują bowiem regularne patrole wokół świętych szczytów, zniechęcając tym samym amatorów kłusownictwa często skuteczniej niż pracownicy rezerwatów, których liczba jest znacznie mniejsza. To zjawisko stało się współcześnie bazą pilotażowych projektów ochronnych angażujących właśnie buddyjskie klasztory.

Dalajlama nie lubi futer

Jak bardzo zasady buddyjskie mają przełożenie na praktykę? Otóż z przeprowadzonych w latach 2009–2011 w regionie Sanjiangyuan badań wynika, że silne. Spośród 144 osób zapytanych o stosunek do polowania, 34 respondentów stwierdziło, że nie zabija dzikich zwierząt, ponieważ jest to zabronione przez rząd. 25 osób odpowiedziało, że nie robi tego, ponieważ zgodnie z myślą buddyjską jest to grzech. 35 osób natomiast wymieniło oba te powody. W sumie 60 osób, czyli 42 proc. ankietowanych, przypisało swoją postawę wpływowi buddyzmu.

Wpływ buddyzmu, ale i autorytetu, można było zaobserwować w 2006 roku, gdy Jego Świątobliwość Dalajlama XIV podczas błogosławieństwa Kalaczakry w Amravati w środkowych Indiach wezwał Tybetańczyków, aby zaprzestali noszenia zwierzęcych skór, m.in. pochodzących z wielkich kotów. Niedługo potem można było zaobserwować masowy ruch palenia skór zwierzęcych i ubrań z futer. Wielu Tybetańczyków zdecydowało, że nie będzie już nosić futer, ponieważ „Dalajlama powiedział, że odczuwał wstyd, gdy patrzył na zdjęcia Tybetańczyków odziewających się w skóry i futra”. Podkreślił, że takie praktyki stoją w sprzeczności z zasadami buddyzmu.

Piękno pantery przebija się z Tybetu do pozostałych części Chin. Jest wdzięcznym tematem poezji (Jidi Majia, tomik I, Snow Leopard) oraz kinematografii. W 2023 roku zrealizowano film Śnieżna pantera w reżyserii Tybetańczyka Pema Tsedena. Akcja rozgrywa się w tybetańskiej wiosce, gdzie niespodziewanie irbis zakrada się do zagrody pasterza Jinpa i zabija 9 owiec. Jinpa zamyka panterę i grozi, że ją zabije, jeśli nie otrzyma rekompensaty finansowej za swoją stratę.

Zabicie chronionej prawem pantery śnieżnej jest przestępstwem. Nyima, brat Jinpy, informuje o incydencie znajomego reportera, który ściąga do wioski ekipę telewizyjną. Nyima, który pragnie żyć zgodnie z zasadami buddyzmu, jest przeciwny zabiciu kota, podobnie jak jego ojciec, który widzi w panterze zwierzę obdarzone duszą, które powinno być uwolnione zgodnie z tradycją.

Pema Tseden w swoim filmie pokazuje relację między człowiekiem a zwierzętami. Sugeruje, że kiedyś istniała pewna równowaga międzygatunkowa, a może nawet dawno zapomniana przyjaźń. Szczególne znaczenie ma tu liczba zabitych owiec – aż 9. Drapieżnik zwykle zabija tyle, ile musi, aby się pożywić. Czy ten akt agresji był desperackim czynem, krzykiem pantery, której krewnych zostało już tak niewielu?

Irbisom zagrażają owce

Sfilmowany przez Pema Tsedena dylemat pasterzy nie jest oderwany od rzeczywistości. To codzienność tradycyjnych społeczeństw wielu regionów, które zamieszkuje pantera śnieżna: Pakistanu, Mongolii czy Kirgistanu. Choć irbisy są skryte i stronią od kontaktu z człowiekiem, a przypadki jakichkolwiek ataków na ludzi można by policzyć na palcach jednej ręki, to jednak zdarza im się porywać zwierzęta gospodarskie. Jak to ujął Sy Montgomery, „irbisowi zagrażają owce”. Ich liczebność ogranicza dzikim roślinożercom dostępny teren i pokarm. Irbisy z braku innych ofiar zaczynają polować na owce, co z kolei jest osią ich konfliktu z człowiekiem. Pasterze, pytani czemu zabili irbisa, zawsze odpowiadają: „atakował moje stado”.

Dlatego projekty ochronne tworzone dla panter śnieżnych muszą brać pod uwagę nie tylko elementy kulturowe, ale także realne problemy i potrzeby ludności, która żyje obok irbisa. To jest właśnie podstawa Snow Leopard Enterprises. Projekt rozpoczął się w Mongolii. Pasterzom zaproponowano, że w zamian za zaprzestanie polowań zarówno na pantery, jak i na dzikie zwierzęta, którymi się żywią, mogą zostać członkami projektu i czerpać z niego korzyści, sprzedając ręcznie tkane wyroby wełniane. Pośrednik, jakim jest organizacja Snow Leopard Trust, sprzedaje wełniane kapcie, tradycyjne dywaniki, a także przedmioty bardziej nowoczesne, choć wykonane tradycyjnymi metodami – podkładki pod kubki, zabawki dla zwierząt domowych, etui na okulary itd. Autorki sprzedawanych rzeczy mogły w ten sposób zarobić o wiele więcej niż na miejscowej sprzedaży wełny. Organizacja wspomogła też pasterzy w praktyczny sposób, finansując bezpieczne zagrody dla inwentarza. Warunek wsparcia był jeden – na zamieszkiwanym przez rodzinę terenie nie mógł zostać zabity żaden irbis. Wszelkie przypadki kłusownictwa muszą być zgłaszane. Oprócz Mongolii, projekt obejmuje dziś też inne kraje, w tym Kirgistan i Kazachstan.

Kirgiska dusza pantery

Dla stepowej ludności środkowoazjatyckiej – głównie ludów turkijskich – irbis był jednym z ważniejszych zwierząt totemicznych. Imiona odzwierzęce i symbolika pantery była już powszechna zapewne wśród Hunów, a i o późniejszym kaganie imperium stepowego Göktürków źródła chińskie z VII w. n.e. mówią jako o „władcy plemienia lamparta”. Biały Lampart (Aq Bars/Ak Bars) – czyli pantera śnieżna – stał się w końcu symbolem państwowym Bułgarów zamieszkujących dolinę Wołgi (Bułgaria Wołżańsko-Kamska, VII–XIII w. n.e.). Symbol ten przyswoili sobie później Tatarzy z Chanatu Kazańskiego. Ich spadkobiercy kulturowi, mieszkańcy Republiki Tatarstanu, powrócili do tej symboliki po upadku ZSRR. Od 1991 roku herbem Tatarstanu jest uskrzydlona pantera śnieżna. Jak silny jest to symbol, niech zaświadczy fakt, że Tatarstanu nie zamieszkują żadne irbisy.

Irbisa znajdziemy też w herbie uzbeckiej Samarkandy czy kazachskiej Ałmaty oraz Biszkeku, stolicy Kirgistanu. Kirgizi chętnie uwieczniają irbisa na banknotach, monetach, znaczkach pocztowych czy w logach drużyn sportowych. Można powiedzieć, że mają to we krwi. Już Kirgizi Jenisejscy chętnie przyjmowali imiona odzwierzęce, w tym „Bars” (w językach tureckich „lampart” albo „tygrys”, w tym wypadku jednak „irbis”). Pierwszy znany z historii władca Kirgizów (VIII w. n.e.) nosił imię Barsbek („Władca Irbis”), a jego imię wyryto na kamiennej steli. Mówi się, że zarówno kagan Barsbek, jak i kolejni władcy, a także postaci współczesne, które wniosły swój wkład w rozwój kirgiskiej państwowości, obdarzone są mądrością i odwagą irbisa.

Legendy kirgiskie i ogólnie starotureckie wspominają o irbisie (wymiennie z lampartem) jako o duchu pomocniczym szamana, będącym jego przewodnikiem po światach transcendentnych. Pantera mogła jednak ukazywać się także innym osobom. Udzielała wskazówek bohaterom legend, a jej spotkanie uznawane było za dobrą wróżbę. Właśnie irbis ostrzegł jednego z takich bohaterów o niebezpieczeństwie, które czyha na niego ze strony olbrzyma. Radził mu jednocześnie, co zrobić, aby się uratować, i ze słowami: „Olbrzym ma cię uśmiercić, ale nie uczyni tego, jeśli Bóg na to nie przyzwoli”, przyłożył mu do głowy Koran. Ten ostatni element opowieści pokazuje umiejętne wprowadzenie motywu muzułmańskiego (wplecionego prawdopodobnie później do istniejącej już opowieści) bez naruszania struktury legendy typowej dla ludu szamanistycznego. Irbis pełni tu funkcję bożego posłańca czuwającego nad bohaterem.

Irbis występuje także w kirgiskich bajkach. Zazwyczaj jest istotą tajemniczą, groźną i obdarzoną mądrością, niczym strażnik dawnej wiedzy. Posiada oczywiście zdolności nadprzyrodzone. W każdej ze znanych mi legend i bajek jest postacią pozytywną.

Interwencja irbisa tłumaczyć ma chociażby znajomość leczniczych właściwości kirgiskich gorących źródeł, chociażby tych z wąwozu Issyk-Ata, gdzie bohaterski Baştı Mergen znalazł panterę z łapami przygniecionymi kamieniem, uwolnił ją, zaniósł do domu i tam pielęgnował, dopóki nie wróciła do sił. W dowód wdzięczności irbis zaprowadził Baştı Mergena do leczniczych źródeł, które zapewniały od tej pory zdrowie wszystkim okolicznym mieszkańcom.

Inna historia opowiada o synu chana, który zgodnie z wolą umierającego ojca ma ożenić się z dziewczyną, na której palec pasował będzie złoty pierścionek z szafirem. Gdy nikt nie znajduje właściwej kandydatki, książę sam wyrusza na poszukiwania. W górach spotyka irbisa. Ma zamiar ustrzelić go z łuku, lecz strzała omija zwierzę, a irbis przemienia się w piękną dziewczynę. Pierścionek sam wyskakuje z kieszeni młodzieńca i wsuwa się na jej palec.

Pantera śnieżna to nie tylko duch przeszłości. W niektórych rejonach Azji Środkowej i Syberii obserwujemy dziś odrodzenie szamanizmu i wielu praktyk tradycyjnych. Tradycyjna duchowość w Kirgistanie jest żywa, i nie mogłoby w niej zabraknąć irbisa. Pojawia się on w różnych relacjach dotyczących wizji i duchów, które manifestują swoją obecność w świętych miejscach. Kirgiscy badacze rdzennej kultury objaśniają także symbolikę starożytnych petroglifów z postaciami ludzkimi i zwierzęcymi – jak się okazuje, znacznie głębszą niż po prostu sceny polowania, za jakie uznawali te rysunki liczni badacze.

Można śmiało powiedzieć, że obok drapieżnych ptaków i koziorożca pantera śnieżna należy do najważniejszych zwierząt obecnych w kulturze Kazachstanu i Kirgistanu. W prawie każdej dolinie, na poboczach większości głównych dróg obu tych państw można zobaczyć statuę pantery śnieżnej (z reguły z takiego „lamparciego punktu” roztacza się też piękny widok na góry, znajduje się tu parking i ujęcie czystej wody). Nie inaczej jest w dużych miastach – pomniki irbisów znajdziemy w centrum Astany, w Ust-Kamenogorsku czy w Ałmaty. Panterę ukochali także artyści. Oby wspólny wysiłek strażników tradycji, miłośników natury, twórców kultury i naukowców ocalił ducha gór – bez niego te potężne łańcuchy staną się tylko skałami.

1 S. Montgomery, Saving the Ghost of the Mountain. An Expedition Among Snow Leopards in Mongolia, Houghton Mifflin Harcourt, Boston-New York 2009, s. 2–3.

Anna Zielińska-Hoşaf

Dodaj komentarz