Wydany w 2022 roku pakistański utwór Pasoori wyprodukowany przez Coke Studio stał się fenomenem na skalę światową pokonując przy tym bariery polityczne między skłóconymi państwami. Jego wykonawcy Ali Sethi i Shae Gill wznieśli się dzięki niemu na wyżyny kariery muzycznej. Sethi był od jakiegoś czasu znany w Pakistanie jako muzyk usiłujący odświeżyć starodawne tradycje takie jak ghazal i pendżabska muzyka ludowa. Jest autorem powieści, muzykiem obdarzony pięknym głosem a także orędownikiem praw osób LGBTQ+.
Aby zrozumieć dzisiejszą scenę muzyczną w Pakistanie należy przyjrzeć się zjawisku Coke Studio – jednego z najbardziej popularnych programów w kraju i najważniejszego promotora muzyki w Pakistanie. Jest to studio muzyczne finansowane przez koncern Coca Cola, które zaprasza do występów gwiazdy sceny krajowej, a także młode talenty. Coke Studio jest muzyczną franczyzą istniejącą też w Indiach, Bangladeszu i na Filipinach, ale to w Pakistanie stało się prawdziwie kultowym programem oglądanym przez wielomilionową widownię. Niektóre utwory, z Pasoori na czele, zarejestrowały już nawet kilkaset milionów przesłuchań na platformie YouTube. Nic dziwnego więc, że pełen tytuł programu brzmi “Coke Studio: Dźwięk narodu”.

Program gościł nawet żywe legendy w postaci Faridy Khanum i Abidy Parveen, podczas gdy młodsi artyści mieli okazję zaprezentować swoje wersje kultowych utworów nieżyjących od dawna mitów muzyki południowoazjatyckiej takich jak Nusrat Fateh Ali Khan lub Noor Jehan. Nie brakuje również ghazali, czyli śpiewanej poezji miłosnej pochodzenia arabskiego, oraz religijnej muzyki sufickiej zwanej qawwali, a także muzyki ludowej, elektronicznej, rocka i rapu.
Pakistańscy artyści są od dawna niezwykle cenieni w sąsiednich Indiach, podobnie jak indyjskie kino cieszy się ogromną popularnością w Pakistanie. To, co niegdyś administracyjnie odseparowały brytyjskie władze wraz z hinduskimi i muzułmańskimi liderami, dzisiaj łączy miłość do wspólnej tradycji muzycznej i kinematograficznej. Boom indyjskiego kina nastąpił oczywiście już po podziale kraju w 1947 roku, ale muzyka po obu stronach granicy czerpie z tej samej starodawnej spuścizny. Indyjskie Coke Studio odniosło względny sukces wśród lokalnej publiczności, lecz wiele osób w Indiach wciąż woli program swoich zachodnich sąsiadów. Mimo trudnych relacji i licznych konfliktów zbrojnych oraz dyplomatycznych, więzi kulturowe obu krajów pozostają bardzo silne.

Jednym z najciekawszych i najpopularniejszych artystów występujących w Coke Studio jest urodzony w 1984 roku w Lahore Ali Sethi – syn znanej w Pakistanie pary dziennikarzy Najama Sethiego i Jugnu Mohsin. Jego ojciec jest też biznesmenem, który przez kilka lat był prezesem pakistańskiego związku krykieta, natomiast matka Jugnu Mohsin od lat jest zaangażowana w politykę. Właśnie zaangażowanie polityczne jego rodziców sprawiło, że Ali został dość wcześnie wyrwany z błogiej nieświadomości właściwej dzieciństwu. W wieku zaledwie piętnastu lat był świadkiem aresztowania swojego ojca i aktywnie uczestniczył w kampaniach na rzecz jego uwolnienia. Kilka lat później wyjechał do Stanów Zjednoczonych, aby podjąć studia skupione na Azji Południowej (South Asian Studies) w koledżu należącego do słynnego uniwersytetu Harvarda. W trakcie studiów pobierał lekcje pisania u znanych pisarzy takich jak Zadie Smith i Amitav Ghosh. Zanim na poważnie zabrał się za muzykę, jego pasją była więc literatura. W 2009 roku wydał swoją pierwszą i jedyną powieść pod angielskim tytułem The Wish Maker, która zebrała dość pozytywne opinie. Fabuła skupia się na losach postaci z trzech różnych pokoleń, mieszkających w liberalnej i zamożnej dzielnicy Lahore. Oprócz powieści Sethi ma na koncie niemało artykułów, między innymi dla The Guardian. Przemawia też na konferencjach i wydarzeniach związanych z szeroko pojętą kulturą.

Dziś jednak Ali Sethi kojarzy się przede wszystkim z muzyką. Jak do tego doszło? Muzyka była obecna w jego życiu już od wczesnych lat młodości, dzięki postaci jego matki, która zachęcała syna do śpiewania i zorganizowała dla niego lekcje. Mały Ali śpiewał głównie ghazale i muzykę qawwali dla przyjaciół rodziców. Wśród wykonawców, którzy ukształtowali jego gust muzyczny znajdowali się zarówno pakistańscy artyści tacy jak Farida Khanum, Iqbal Bano czy Mehdi Hassan, jak i twórcy zza wschodniej granicy, na przykład Pandit Bhimsen Joshi i R. D. Burman. W końcu sam Ali Sethi wziął się poważnie za muzykę i w latach 2008 – 2012 pobierał nauki u takich legend jak Ustad Naseeruddin Saami i Farida Khanum.
Przełomem dla Sethiego był nagrany w 2012 roku utwór Dil jalaane ki baat, włączony do ścieżki dźwiękowej filmu znanej indyjskiej reżyserki Miry Nair Uznany za fundamentalistę (Po angielsku The Reluctant Fundamentalist). Ten utwór pokazał niezwykłe zdolności w kalne Pakistańczyka i zwrócił na niego uwagę szerszej publiczności. Po tym udanym debiucie Sethi eksperymentował z nowymi aranżacjami starych ghazali.
Wreszcie w 2015 roku Sethi zadebiutował w Coke Studio śpiewając wraz z Nabilem Shaukatem pendżabską pieśń folkową Umraan lagiyan. Wykonanie to stało się takim hitem, że Ali został stałym gościem programu przez następnych pięć sezonów z utworami takimi jak Aaqa (wraz ze swoją ulubioną Abidą Parveen), Tinak Dhin (z Alim Hamzą i Waqarem Ehsinem) oraz ghazalami Ranjish Hi Sah i Gulon Main Rang.

W 2019 roku Sethi rozpoczął pracę nad serią nowych utworów wraz z amerykańskim kompozytorem, muzykiem i producentem Noah Georgesonem, znanym ze współpracy z Devendrą Banhartem, The Strokes czy też Brodką. Wspólnie nagrali pierwsze oryginalne utwory Sethiego, między innymi Dil lagaaiyen, Dil ki khair oraz Ishq. Sethi był współautorem większości tekstów, jedynie wersy piosenki Dil ki khair były autorstwa Faiza Ahmada Faiza, uważanego za największego poetę w historii Pakistanu i jednego z największych w całej Azji Południowej. W swojej twórczości Sethi czerpie wielokrotnie z poezji Faiza i innych wielkich poetów piszących w urdu takich jak Mirza Ghalib i Gulzar.
Największym przełomem dla Sethiego był jednak rok 2022 i utwór Pasoori, który zresztą zasługuje na osobny artykuł. Napisany w czasie większych niż zazwyczaj napięć na linii Indie – Pakistan, jest to utwór o tęsknocie i trudnej miłości (“pasoori” oznacza mniej więcej tyle co “kłopot”, “trudność”), w rzeczywistości nawiązuje jednak do relacji dwóch skłóconych lecz połączonych więzami wspólnej historii i kultury narodów. Sethi napisał jego tekst po tym jak wzburzone nastroje polityków po obu stronach granicy sprawiły, iż w Mumbaju odmówiono mu pozwolenia na współpracę z indyjskimi artystami tłumacząc iż studio mogłoby zostać podpalone przez indyjskich nacjonalistów. Sethi przypomniał sobie wtedy napis, który kiedyś przeczytał na ciężarówce w swoim kraju: “Podpal swoje pragnienia” (“Agg lavaan teriya majbooriya nu” w języku pendżabskim) i postanowił napisać utwór, który wbrew woli polityków pokona bariery polityczne i dotrze do serca bratniego narodu indyjskiego. Do współpracy wybrał młodą gwiazdę Instagrama Shae Gill i duet ten okazał się strzałem w dziesiątkę.

Pasoori jest utworem, który łatwo przemawia do szerokiej publiczności dzięki oryginalnej fuzji rytmu zapożyczonego z reggaetonu, tureckiej gitary bağlama i południowoazjatyckiej melodyki. Fenomem Pasoori nie jest ograniczony wyłącznie do Azji Południowej. W 2022 roku według Google była to najczęściej wyszukiwana piosenka na świecie. Jest to też najbardziej popularny utwór Coke Studio na platformie YouTube z prawie 650 milionami odtworzeń. Z kolei na liście globalnych hitów Spotify Pasoori dobiła w pewnym momencie do trzeciego miejsca. W zeszłym roku świat obiegły też piękne sceny z Australii, gdzie fani krykieta z Indii i Pakistanu wspólnie tańczyli i śpiewali utwór Sethiego przed meczem między obiema reprezentacjami.
Po osiągnięciu globalnej sławy Ali Sethi zdecydował się kontynuować karierę w Nowym Jorku, gdzie nagrał kilka kolejnych utworów, między innymi Rung, co oznacza “kolory”. Jest to pierwszy utwór otwarcie odnoszący się do praw osób LGBTQ+, z wideoklipem porównującym sytuację tych osób w Stanach Zjednoczonych i Pakistanie. Już we wcześniejszych klipach Sethi robił subtelne aluzje do na przykład niebinarności, która jest jedną z jego fascynacji. Sam artysta określił się w końcu jako osoba ‘queer’ i z pozycji emigranta broni praw osób LGBTQ+. Całkiem niedawno głośno było o jego rzekomym ślubie z amerykańsko-pakistańskim malarzem Salmanem Toorem – Sethi zdementował te doniesienia, nie uchroniło go to jednak przed falą homofobicznych obelg w internecie.
Oprócz kwestii niebinarności kolejną fascynacją Sethiego są kwestie tożsamościowe południowoazjatyckiej diaspory, której sam jest teraz częścią. W trakcie studiów w USA rok po zamachu na World Trade Center w 2001 roku po raz pierwszy zetknął się z problematyką złożonej tożsamości migrantów, co skłoniło go do refleksji nad swoim własnym miejscem w tej układance jako osoby wywodzącej się z kontekstu południowoazjatyckiego i islamskiego. Z drugiej strony fascynuje go również multikulturalizm i stara się łączyć obie perspektywy w swojej twórczości: tradycję i nowe, kosmopolityczne tożsamości. Z perspektywy członka południowoazjatyckiej diaspory często podkreśla też potrzebę naprawy relacji między Indiami i Pakistanem oraz między hindusami i muzułmanami. Artysta krytycznie wypowiada się o działaniach rządów po obu stronach granicy, które prowadzą do pogłębienia podziałów i marginalizacji mniejszości.

Jako miłośnik ghazali stara się też ubrać tę wiekową tradycję w nowoczesną formę i zmienić jej wizerunek w oczach młodych słuchaczy, którym ghazale wydają się przestarzałe i niemodne. Jego niekonwencjonalne aranżacje sprawiają, iż nowe pokolenia fanów muzyki przekonują się do tego gatunku. Jego pasja jest wyraźna w trakcie koncertów – między kolejnymi utworami opowiada o ghazalach i ich znaczeniu. Sethi stara się również odnowić muzyczne tradycje sufickie, które zna z mauzoleów swojego rodzinnego Lahore. Oprócz tego obficie korzysta z południowoazjatyckiej muzyki ludowej, której także usiłuje nadać bardziej nowoczesne oblicze. Muzyka Sethiego łączy wiele z tych elementów w aranżacjach bliższych upodobaniom współczesnej publiczności.
Głos Sethiego jest często określany jako ujmujący i pełen uczucia, w szczególności smutku, oraz młody, mocny i surowy. Publiczność zaskakuje jego skala, która przechodzi od zawodzącego, poprzez surowy, aż do ciepłego i czułego. Często chwali się go za “gimnastykę wokalną”, dzięki której jest w stanie gwałtownie przejść z niskich dźwięków na wysokie. Indyjska śpiewaczka klasyczna Shubha Mudgal następująco podsumowała jego urok: Głos Sethiego zawiera wyraźne oznaki taaleem i riyaaz, to znaczy bycia zarówno dobrze nauczonym jak i dobrze przygotowanym. Ale dla mnie to ta szczypta żalu w jego głosie naprawdę wyróżnia jego śpiew na tle innych. To nie jest atrybut, którego można się nauczyć na lekcjach. Nie można go też stopniowo kultywować. To jest naprawdę niewytłumaczalna cecha, która jest szczęśliwym darem dla muzyka.
W lipcu 2023 roku Ali Sethi wypuścił swój pierwszy minialbum zwany Paaniya, czyli “wody”, na który składają się cztery utwory: Paaniya, Raat bhar, Dil mein ab oraz Kaase kahu, częściowo bazujące na dziełach Faiza Ahmada Faiza. Produkcją Paaniya zajęli się wspomniany wcześniej Noah Georgeson oraz Gregory Rogove i Anthony Soshil, co stanowi kolejny krok Sethiego na drodze innowacji i eksperymentu. Utwór Paaniya może przywodzić na myśl mantrę lub melodię raag z indyjskiej muzyki klasycznej, podczas gdy Raat bhar zaskakuje hiphopowym bitem. Brzmienie Kaase kahu i Raat bhar może się natomiast skojarzyć z tradycją dalekowschodnią ze względu na użyte w nich instrumenty. Całość materiału stanowi niezwykle ciekawą syntezę muzyczną.
We wrześniu Sethi ogłosił współpracę z chilijskim kompozytorem i producentem Nicolasem Jaarem nad albumem Intiha. Pierwszy singiel, zatytułowany Muddat, został już wydany i zaskakuje kolejną niekonwencjonalną syntezą, tym razem muzyki elektronicznej z południowoazjatycką melodyką i tekstem zaczerpniętym z poezji słynnego indyjskiego poety Mirzy Ghaliba.
Głos Sethiego jest istotny pod wieloma względami. Jest on nie tylko twórcą wszechstronnym i obdarzonym niezwykłym talentem wokalnym, ale również wyjątkowo kreatywnym, który nie przestaje szukać nowych form ekspresji południowoazjatyckiej kultury i tożsamości. Przede wszystkim jednak jest artystą niezwykle potrzebnym, który podejmuje ważne tematy i przesuwa granice tego, co akceptowane.
Filip Ramesh Mitra
