Świat coraz gorzej ocenia Chiny

Chiny stanowią zagrożenie dla globalnego bezpieczeństwa, zanadto ingerują w sprawy wewnętrzne innych państw, ale mają wysokiej jakości technologię i jedną z najlepszych armii świata. Te ustalenia pochodzą z nowej ankiety Pew Research Center przeprowadzonej wśród ponad 30 tys. osób w 24 krajach. Co ważne, Chiny są lepiej oceniane w państwach o średnich niż wysokich dochodach.

Respondenci Pew Research Center oceniają negatywnie przede wszystkim międzynarodowe działania Chin – jak czytamy w raporcie aż 71 proc. badanych uważa, że Pekin nie przyczynia się do światowego pokoju i stabilności. Większość – bo aż 76 proc. respondentów – uważa również, że Chiny nie biorą pod uwagę interesów innych krajów w swojej polityce zagranicznej, 57 proc. natomiast twierdzi, że kraj ten ingeruje w sprawy innych narodów w dużym lub dość dużym stopniu.

Xi Jinping na zjeździe KPCh

Co ciekawe, badanie pokazało zależność między dochodami a sposobem patrzenia na Chiny. Nastawienie do Pekinu jest wyraźnie lepsze w krajach o średnich dochodach niż w krajach o wysokich dochodach. W trzech krajach o średnich dochodach – Kenii, Meksyku i Nigerii – większość ludzi ocenia Chiny wręcz pozytywnie. W ośmiu krajach o średnich dochodach tylko w Indiach większość mieszkańców przejawia nieprzychylne opinie o Chinach. Trudno się jednak dziwić biorąc pod uwagę narastający spór z Chinami odnośnie obszarów przyhimalajskich. Sporne tereny znajdują się zarówno na zachodnim krańcu subkontynentu – Aksai Chin na obszarze Kaszmiru – jak i wschodnich jego rubieżach – tzw. Północno-Wschodni Obszar Graniczny (NEFA – North–Eastern Frontier Area) obecnie stan Arunaćal Pradeś. Przyczyny tego konfliktu sięgają głęboko w czasy kolonialne, ale obszary te, postrzegane długo przez obie strony jako „półdzikie” nabrały szczególnego znaczenia w drugiej połowie XX w. i wieku XXI. Ta część jest szczególnie ważna dla Chin w kontekście szlaków komunikacyjnych (przeprawianie się przez góry Karakorum, połączenie drogowe Tybetu z chińskim interiorem itd.) W 1962 r. doszło do otwartego konfliktu, w wyniku którego Aksai Chin jest realnie kontrolowany przez Chiny (chociaż sprawa nie została międzynarodowo ostatecznie uregulowana). Od maja 2020 roku napięcia między armiami indyjskimi i chińskimi narastają do tego stopnia, że konflikt zbrojny wydaje się bardzo prawdopodobny.

Niewielu mieszkańców z 24 badanych krajów ma zaufanie do chińskiego prezydenta Xi Jinpinga, jeśli chodzi o sprawy światowe. W większości krajów Europy Zachodniej, USA, Kanady i znacznej części regionu Azji i Pacyfiku około połowa respondentów z każdego kraju twierdzi, że nie ma do niego żadnego zaufania. W takich państwach jak Japonia, Korea Południowa, Indie oraz Australia odsetek ten wynosi nawet 70-90 proc. Indonezja, Kenia, Nigeria i RPA wyróżniają się jako jedyne kraje, w których większość ma zaufanie do przywództwa Xi Jinpinga. Warto jednak podkreślić, że kraje afrykańskie to przestrzeń, w której Chiny aktywnie działają ekonomicznie, m.in. w ramach inicjatywy Pasa i Szlaku. Inicjatywa ta, nazywana również Nowym Jedwabnym Szlakiem, ma na celu ożywienie historycznego Jedwabnego Szlaku na lądzie i morzu poprzez ustanowienie mostu handlowego i infrastrukturalnego łączącego Azję z Europą i Afryką. Tylko w 2021 roku Chiny wydały blisko 5 mld USD na bezpośrednie inwestycje w krajach afrykańskich. Chiny są też największym pożyczkodawcą dwustronnym w Afryce.

Xi Jinping

Idźmy jednak dalej, wizerunek Chin to jednak znacznie więcej niż polityka zagraniczna. Z soft power w Azji słyną przede wszystkim Japonia i Korea Południowa, okazuje się jednak, że w tym zakresie nieźle radzą sobie także Chiny. W badaniu Pew Research Center, w krajach o średnich dochodach spora część społeczeństw dostrzega atrakcyjność Chin w ramach soft power – badani pozytywnie oceniają chińskie produkty rozrywkowe, tamtejsze uniwersytety i standard życia – podczas gdy z opinią tą zgadzają się tylko nieliczni respondenci z krajów o wysokich dochodach. Zgoda panuje natomiast w kwestii chińskiej technologii – tu we wszystkich 24 objętych badaniem krajach 69 proc. respondentów opisuje osiągnięcia technologiczne Chin jako najlepsze lub powyżej średniej w porównaniu z innymi bogatymi krajami.

Kraje o średnich dochodach – z których wiele w coraz większym stopniu polega na chińskich firmach, takich jak Huawei, jeśli chodzi o komponenty ich systemów 4G i 5G – zostały również zapytane konkretnie o technologię, taką jak telefony, tablety lub komputery produkowane przez chińskie firmy. W tych ośmiu krajach panuje stosunkowo powszechne poczucie, że produkty te są dobrze wykonane. Społeczeństwa o średnich dochodach jest bardziej podzielone, jeśli chodzi o koszty: 50 proc. opisuje je jako niedrogie, a 44 proc. uważa je za drogie. 54 proc. badanych uważa natomiast, że chińska armia jest jedną z najlepszych na świecie.

Sklep Huawei w Shenzhen

Znacznie gorzej Chiny wypadają w kwestii oceny gospodarki, przy czym ocena ta znacznie osłabła w ostatnich latach. Obecnie więcej osób (42 proc.) jako największą potęgę gospodarczą wymienia USA, tylko 33 proc. Przyznaje gospodarczy prymat Chinom. Znaczna część tej zmiany nastąpiła w krajach o wysokich dochodach, gdzie odsetek wymieniający Chiny przed USA spadł w prawie każdym badanym kraju – w tym dwucyfrowo w Niemczech, Holandii, Polsce i Szwecji. Co ciekawe, wizerunek Chin jako supermocarstwa gospodarczego jest silniejszy w krajach o wysokich dochodach niż w krajach o średnich dochodach. Na przykład Włochy są jedynym krajem, w którym większość, bo 55 proc., określa Chiny jako wiodącą potęgę gospodarczą.

Fabryka w Chinach

Mimo to, jak piszą badacze Pew Research Center, ludzie w krajach o średnich dochodach dostrzegają korzyści ekonomiczne płynące ze stosunków z Chinami. Inne pytanie ankiety, zadane tylko w tych krajach, pokazuje, że około połowa mieszkańców w sześciu krajach o średnich dochodach twierdzi, że gospodarka ich kraju odniosła duże korzyści z chińskich inwestycji – w Nigerii, Kenii i RPA mówi tak co najmniej siedem na dziesięć osób.

W Stanach Zjednoczonych Ameryki badacze zadali jeszcze jedno pytanie: poprosili respondentów o wskazanie kraju, który stanowi największe zagrożenie dla USA. Chiny zostały wymienione przez największą liczbę badanych, przy czym okazało się, że Amerykanie postrzegają je zarówno jako zagrożenie gospodarcze, jak i zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego. W przeciwieństwie do Rosji, która postrzegana jest przede wszystkim jako zagrożenie bezpieczeństwa.

Blanka Katarzyna Dżugaj

Dodaj komentarz