Rynek halal nabiera wiatru w żagle. Według prognoz ekonomistów globalne wydatki konsumentów muzułmańskich osiągną 2,4 bln dolarów do 2024 roku, z czego 1,38 bln zostanie wydane na przemysł spożywczy halal. Produkty zgodne z wytycznymi islamu wprowadzają do oferty największe światowe marki, niekoniecznie muzułmańskie. Co więcej, po żywność halal coraz częściej sięgają także osoby nie wyznające islamu.
Termin halal oznacza w prawie muzułmańskim to, co dozwolone. Choć na zachodzie kojarzy się głównie z mięsem, w rzeczywistości obejmuje wiele kategorii – w dodatku nie tylko potraw, ale i uczynków. W przypadku żywności Koran jasno określa, które źródła pożywienia są zakazane (haram) i stanowią przeciwieństwo tego, co określa termin halal. Należą do nich:
- alkohol i inne środki odurzające, takie jak narkotyki
- martwe zwierzęta, które nie zostały poddane ubojowi zgodnemu z prawem muzułmańskim
- krew
- wieprzowina
- mięso zabite w ofierze dla bóstw innych niż Bóg
- wszystkie zwierzęta mięsożerne z zębami, np. lwy i tygrysy
- wszystkie skrzydlate stworzenia posiadające pazury, np. jastrzębie, sępy i sokoły
- udomowione osły, myszy, skorpiony, węże i żaby
- wszelkie zwierzęta, które padły (z wyjątkiem ryb i stworzeń morskich) przed ubojem w sposób zgodny z prawem muzułmańskim
Co oznacza “ubój zgodny z prawem muzułmańskim”? Przede wszystkim uboju musi dokonywać muzułmanin, w dodatku taki, który nie cierpi z powodu chorób psychicznych. Rzeźnik musi przeciąć tchawicę, przełyk, główne tętnice oraz żyły, aby jak najszybciej doprowadzić do wykrwawienia. Teoretycznie uboju należy dokonywać na zwierzęciu przytomnym, wiele państw europejskich wymaga jednak wcześniejszego ogłuszenia, by ubój był bardziej humanitarny. Zwierzę powinno być zwrócone w kierunku Mekki, niektóre szkoły prawa islamskiego wymagają także, by rzeźnik przed przystąpieniem do uboju wypowiedział formułę “bismillah”, czyli po polsku “w imię Boga”. Warto jednak zwrócić w tym miejscu uwagę, że pobożny muzułmanin winien wypowiadać te formułę przed rozpoczęciem każdej czynności.

Mówiąc szerzej o rynku halal musimy pamiętać, że termin ten dotyczy nie tylko produkcji, ale także łańcucha dostaw oraz sprzedaży. Żywność, leki, odzież etc. nie mogą zostać skażone niczym co jest haram, czyli zakazane przez prawo muzułmańskie ani produkowane w miejscu postrzeganym przez szariat jako nieczyste. W większości krajów muzułmańskich istnieją organy, które wydają certyfikaty halal – dzięki nim muzułmanie na całym świecie mogą być pewni, że zakupiony przez nich towar jest zgodny z wytycznymi religijnymi.
Jak się okazuje, przemysł halal to dynamicznie rozwijający się rynek globalny. Liczby nie kłamią: w 2018 roku na świecie istniało ok. 16 tys. produktów uznawanych za halal, dwa lata później było ich już ponad 20 tys. Już w 2021 roku rynek ten został wyceniony na 1,27 biliona dolarów, a w kolejnych latach ma tylko rosnąć. Według prognoz w 2025 roku rynek halal osiągnie wartość 1,67, a w 2030 roku 4,96 biliona dolarów, co czyni go jedną z najszybciej rozwijających się gałęzi przemysłu na świecie.

Według raportu ResearchAndMarkets.com z 2023 r. muzułmanie z Azji i Pacyfiku stanowią większość światowej populacji muzułmańskiej i spożywają do 90 proc. żywności i napojów halal. Największym popytem cieszą się wyroby z mięsa, drobiu i owoców morza, które stanowią prawie 50 proc. całkowitej sprzedaży na światowym rynku. Najszybciej rozwijającym się segmentem rynku spożywczego halal okazał się natomiast segment cukierniczo-piekarniczy z prognozowanym wzrostem o 9 proc.
Jeszcze do niedawna w ofercie sklepów halal znajdowało się głównie mięso, dziś można w nich kupić także kosmetyki, środki czystości, artykuły gospodarstwa domowego oraz odzież, wytwarzane zgodnie z wymogami prawa islamu. Co więcej, nie są to produkty wyłącznie arabskich marek – największe światowe koncerny poszerzają swoją ofertę o artykuły i żywność halal, wykorzystując rosnący potencjał rynkowy.

Większość krajów eksportujących produkty halal na całym świecie to państwa niemuzułmańskie. W Europie kluczowymi graczami na rynku halal są Carrefour SA, Halal-ash, Nestle SA, Tesco plc, Casino. Największym rynkiem jest Rosja, z udziałem powyżej 40 proc. – trudno się dziwić, kraj ten według Pew Research Center posiada największą populację muzułmańską w Europie, która do 2030 roku ma wzrosnąć do 18,6 mln, czyli 14,4 proc. populacji Rosji. Na kolejnych miejscach plasują się Francja i Niemcy, oba z udziałem powyżej 30 proc. Największym odbiorcą jest natomiast Arabia Saudyjska, to tam mieszka bowiem najwięcej konsumentów produktów wytwarzanych zgodnie z prawem muzułmańskim. W czołówce importerów tuż za państwem Saudów plasują się kolejno: Malezja, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Indonezja oraz Egipt. Państwa muzułmańskie zamierzają jednak przejąć od zachodu pałeczkę, przy czym na pozycję lidera na tym rynku chrapkę ma przede wszystkim Arabia Saudyjska. Państwo Saudów nie zamierza jednak ograniczać się do rynku wewnętrznego i prowadzi ekspansję na rynki zagraniczne. W tym celu w 2022 roku Fundusz Inwestycji Publicznych Arabii Saudyjskiej utworzył Halal Products Development Co. – organ, który ma umożliwić małym i średnim przedsiębiorstwom rozwój i ekspansję na światowe rynki halal we współpracy z kluczowymi lokalnymi i międzynarodowymi graczami. Arabia Saudyjska planuje także skupić w swoich rękach system certyfikacji towarów halal, poczynając od ustalenia nowej definicji tego rodzaju produktów. Działać musi stanowczo i sprawnie, o pozycję lidera z Rijadem walczyć bowiem zamierza Katar – zdobycie wiodącej pozycji w gospodarce halal to istotna część Narodowej Wizji Kataru 2030, czyli strategii rozwoju państwa na najbliższą dekadę. Podobnie jak Arabia Saudyjska Katar również ma chęć istotnie wpływać na proces certyfikacji – w tym celu w kraju powstało Centrum Akredytacji Halal Organizacji Współpracy Islamskiej. Jak pokazuje badanie przeprowadzone przez Agencję Promocji Inwestycji Kataru już teraz pozycję lidera zajmuje Rada Współpracy Zatoki Perskiej (do której Katar należy) – w 2021 roku wartość rynku żywności halal w krajach RWZP wynosiła 58,2 miliarda dolarów. Spore szanse, by stać się wiodącym producentem na rynku halal ma także Indonezja – już teraz, jak pokazuje raport Dinar Standard o stanie globalnej gospodarki islamskiej na 2022 rok, Indonezja zajmuje czwarte miejsce w światowej gospodarce halal. Indonezyjski sektor spożywczy halal jest obecnie drugim co do wielkości na świecie, a sektor kosmetyków halal czwartym. Co ciekawe, w 2019 roku Indonezja wprowadziła ustawę o produktach halal, zgodnie z którą niemal wszystkie produkty importowane konsumpcyjne i powiązane usługi muszą posiadać certyfikat halal.

Co istotne, pandemia koronawirusa, choć stanowiła spore wyzwanie logistyczne, otworzyła dla konsumentów produktów halal nowe możliwości. Chodzi rzecz jasna o handel online oraz dostawy do domu, co znacznie poszerzyło krąg odbiorców. Istnieje również duże zainteresowanie aplikacjami związanymi z żywnością halal. Na przykład startup Jahez z Arabii Saudyjskiej zebrał 36 milionów dolarów na swoją stronę internetową DeliverDXB do zamawiania jedzenia halal bez prowizji, która została uruchomiona w Dubaju w marcu 2020 roku.
Co sprawia, że rynek halal kwitnie? Przede wszystkim stale rosnąca liczba muzułmanów – na całym świecie wyznawców islamu jest obecnie 2,2 mld, co stanowi ok. 26 proc. całej światowej populacji. Nic więc dziwnego, że globalne rynki coraz chętniej odpowiadają na potrzeby muzułmańskich konsumentów. Wielu ekspertów wskazuje także na rozwój turystyki zagranicznej w państwach arabsko-muzułmańskich – zamożni wyznawcy islamu coraz chętniej spędzają wakacje w Europie, a branża hotelowo-gastronomiczna zachęca ich do tego właśnie wychodząc na przeciw ich potrzebom, m.in. żywieniowym. Co ciekawe, po produkty – zwłaszcza żywność – halal coraz częściej sięgają także osoby nie wyznające islamu. Jak pokazuje wspomniany raport DinarStandard nie-muzułmańscy konsumenci uznają produkty halal za jakościowe, bezpieczne i zdrowe.
Blanka Katarzyna Dżugaj
